Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Remondis nie zabiera worków z odpadami

redakcja
redakcja
Archiwum
Opolanie narzekają, że Remondis nie zabiera worków z odpadami.

Jestem wielkim zwolennikiem ekologii i segregacji śmieci - mówi pan Czesław Zaniewicz z ul. Oświęcimskiej w Opolu. - Nie rozumiem jednak, dlaczego Remondis zabiera tylko to, co wrzucone do pojemnika, a to co położone obok, to już nie.W miniony czwartek na Oświęcimskiej Remondis odbierał odpady biodegradowalne. Pan Czesław akurat robił porządki wokół domu, zebrało się więc wyjątkowo dużo trawy, gałązek i innych naturalnych odpadów. Wypełnił więc nimi pojemnik na bioodpady, dwa worki, a ponieważ jeszcze zostało, więc resztę wrzucił do pustego czarnego pojemnika. - Ale Remondis opróżnił tylko kosz brązowy. Reszta została pod bramą - opowiada czytelnik. - Co mam z tą resztą zrobić? Spalić w ogródku czy wywieźć do lasu, jak to robi wielu opolan?Pan Czesław nie rozumie takiej polityki, bo przecież podobne sytuacje zdarzają się raz, dwa razy do roku, dlaczego więc Remondis ma taki problem z zabraniem dodatkowych dwóch worków z liśćmi i trawą? Takie pytanie zadaje sobie wielu opolan, m.in. pan Piotr, który podobną postawą spotyka się podczas wywozu plastików. - Już dwukrotnie zdarzyło się tak, iż ilość odpadów posegregowanych przekroczyła pojemność pojemnika żółtego - opowiada. - Wkładam wówczas zawiązany worek z posegregowanymi śmieciami na górę pojemnika, licząc, że zostanie on zabrany przez firmę Remodnis. Ale pracownik  ściąga worek, opróżnia tylko kosz, pozostawiając pełny worek obok. - Obowiązuje zasada „zamkniętej klapy”, dlatego pracownicy zabierają tylko to, co jest w pojemniku - informuje Apolonia Klepacz, dyrektor ds. rozwoju firmy Remondis. - Ale mając na uwadze to, że  od czasu do czasu segregowanych odpadów może być więcej, otworzyliśmy dla mieszkańców Opola dwa punkty selektywnej zbiórki odpadów komunalnych.Jeden taki punkt jest na ul. Podmiejskiej tuż przy wysypisku, a drugi przy ul. 10 Sudeckiej Dywizji Zmechanizowanej - tam bez dodatkowych opłat można zostawić worek z plastikami czy zebranymi w ogrodzie liśćmi. - Moim zdaniem takie przepisy nie sprzyjają postawom ekologicznym - kwituje pan Piotr. - Mało komu chce się jechać gdzieś z jednym workiem plastików. Gros osób będzie wolało wrzucić go do pieca albo podrzucić w pobliskim lesie.               

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto