Remont ulicy Sokratesa. Miał zakończyć się jesienią, a potrwa do wiosny. Mieszkańcy zniecierpliwieni stoją w korkach

Remont trwa od lipca i początkowo prace przebiegały bardzo sprawnie. Przewidywany termin wynosił pięć miesięcy i upłynął w grudniu. Tymczasem obecnie miejsce prac wygląda jakby absolutnie nic tu się nie działo. Podobne wrażenie mają także okoliczni mieszkańcy. Jakub Dybalski rzecznik ZDM w rozmowie z TVN Warszawa powiedział, że w trakcie budowy trzeba było przeprojektować infrastrukturę sieci podziemnej, to był istotny element, jeśli chodzi o opóźnienie.

- W tym momencie Zakład Remontów i Konserwacji Dróg działa na drugiej połowie jezdni, tej północno-zachodniej. W miarę możliwości jakie daje pogoda, przebudowuje wpusty kanalizacji deszczowej, kończy konieczne prace rozbiórkowe - poinformował Jakub Dybalski.

Zakład Remontów i Konserwacji Dróg, który zajmuje się tą inwestycją musiał mocno zaangażować się w wytyczanie wspomnianej strefy płatnego parkowania niestrzeżonego na Ochocie i Żoliborzu co spowolniło prace. Potem pojawiły się problemy z rosnącą liczbą zakażeń wpłynęły na kolejne opóźnienie. Jak informuje portal tustolica.pl nieoficjalnie w bielańskim ratuszu poinformowano także, że ZRiKD musiał wstrzymać prace na Sokratesa, ponieważ zabrakło materiałów budowlanych.

Obecnie z deklaracji ZDM wynika, że remont zakończy się wiosną. Wskazuje się, że powinien to być marzec, ale nie wiadomo czy na pewno wtedy prace się zakończą. Mieszkańcy stoją w korkach i są zniecierpliwieni. Obecnie poza rozkopaną ulicą nie widać, żeby toczyły się jakiekolwiek prace.

Przypomnijmy, że przebudowa ulicy była planowana od lat ale dopiero po tragicznym wypadku z października 2019 roku kiedy zginął młody mężczyzna potrącony przez samochód zdecydowano pilnie przyznać pieniądze na remont ulicy.