Restauracja Marani: Kraina wina i kuchni na Kabatach

Materiał informacyjny Marani
Restauracja Marani: Kraina wina i kuchni na Kabatach
Restauracja Marani: Kraina wina i kuchni na Kabatach Przemyslaw Ziemichód
Aromatyczne przyprawy, soczyste mięsa, pieczone warzywa, a do tego najlepsze gruzińskie wina na kieliszki i butelki. Tak, w skrócie można opisać Marani - winiarnię i restaurację działającą przy Wąwozowej 23 na warszawskich Kabatach.

Wyrazistość i różnorodność

Z pozoru znamy ją dobrze. Kuchnia gruzińska obecna jest w naszym kraju od wielu lat, ale zapytani, o to, czym się charakteryzuje, możemy mieć problemy z jej opisaniem. Jaka rzeczywiście jest Gruzja od Kuchni? - Smaczna, wyrazista, różnorodna. Opiera się przede wszystkim na świeżych produktach. Dominują w niej zarówno dania mięsne, jak i warzywne. Bardzo charakterystyczne dla kuchni gruzińskiej są orzech włoski czy kolendra - mówi Vano Makhniashivili, właściciel winiarni i restauracji.

Ta sama charakterystyka towarzyszy też daniom wychodzącym z kuchni Marani.
Za autentyczny gruziński smak potraw w Marani odpowiada duet Aleksandre Saphariani (szef kuchni) oraz Otar Tvaliashvili, absolwent akademii kulinarnej z Tbilisi. Obaj panowie zadbali o to, aby w menu, oprócz dań, które Polacy już doskonale znają, znalazło się także miejsce dla kulinarnych pereł i gastronomicznych niespodzianek.

Gruzińska pizza i zapiekane łódki

Oczywiście, nie ma kuchni gruzińskiej w Polsce bez Chaczapuri.

W menu znalazły się więc dobrze znane Polakom pieczone placki, które pół żartem, pół serio określić można gruzińską pizzą. Pyszny, puszysty chaczapuri prosto z pieca wypełnia gruziński, wyrazisty w smaku ser. A to wszystko w trzech różnych wersjach, reprezentujących różne regiony Gruzji. Oprócz placków Chaczapuri, wśród dań prym wiodą także Adżapsandali adżarulszi (warzywa zapiekane w cieście, uformowanym w kształt łódki). To jedno z kilku wegetariańskich dań lokalu, ale nie jedyne.

Nie tylko dla mięsożerców

W Marani coś dla siebie znajdą wszyscy “roślinożercy”. Z myślą o nich, w menu lokalu pojawiły się Lobio (tradycyjna, gęsta zupa fasolowa), czy Kama Soko (pieczarki z pieca). Nie zabrakło też popularnych gruzińskich przystawek na bazie warzyw: bakłażanowych roladek z pastą pomidorową, orzechową, czy z czosnkiem, kolendrą i octem winnym. Osoby dbające szczególnie o linie ucieszy natomiast obecność w menu dwóch lekkich, ale aromatycznych i sycących sałatek ze świeżych warzyw. Oczywiście, na tym menu Marani się nie kończy.

Pij wino, tak jak lubisz!

Miłośnicy mięsnej kuchni znajdą w Marani nie tylko tradycyjną zupę z wołowiną Charczo, ale również duszoną cielęcinę, a nawet perliczkę (serwowaną na jeden z dwóch sposobów), czy polędwicę cielęcą. Dania te, jak na winebar z restauracją przystało, sparujemy też z szerokim wyborem gruzińskich win. Co ważne, dzięki systemowi dyspenserów, restauracja skutecznie rozwiązała problem z jakim boryka się większość restauracji. Nie musimy już zamawiać całej butelki, by spróbować choćby kieliszek, nawet ekskluzywnego wina. Dzięki specjalnym dyspenserom, możemy zamówić lampkę wybranego trunku, a urządzenie zapewni odpowiednią świeżość wina i zadba o to, by jego smak był tak samo dobry z pierwszym, jak i ostatnim kieliszkiem. Jeśli jednak wolimy butelkę ulubionego Saperavi, możemy kupić ją na miejscu i zabrać ze sobą. Nie zapomnijmy tylko, że kuchnia i wino gruzińskie stworzone są do dzielenia się i najlepiej smakują w towarzystwie tych, na których najbardziej nam zależy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto