RIO 3D - recenzja filmu

Po raz drugi jako przedstawiciel MMPuławy udałem się w piękne sobotnie popołudnie do kina aby obejrzeć film.
Tym razem było to dzieło autorstwa twórców m.in. "Epoki lodowcowej" pt. "RIO 3D".
Gdy tylko film się zaczyna, uderza w widza feerią barw i wspaniałą muzyką i tak jest już do końca. Dzieło to tak jak inne filmy tego typu są robione dla całej rodziny. W moim odczuciu akurat ten film jest bardziej w treści dla "dużych dzieci".
Dzieciaki znajdą tu sympatycznych bohaterów z pazurem i dopieszczoną pod każdym względem animację. Na dorosłych czekają niezłe żarty słowne oraz wpadające w ucho piosenki, skomponowane m.in. przez lidera Black Eyed Peas, Will i Ama. Efekty 3D są najlepiej widoczne w scenach, gdy ptaki kłapią dziobami w kierunku widza.
90 proc. akcji filmu toczy się w boskim Rio de Janeiro, w tle cudowne dźwięki i karnawał barw. Jest momentami porywająca akcja, romanse a także nienachalne "głębsze przesłanie" czyli rzecz o zagrożonych gatunkach i przemytnikach zwierząt. A zwieńczeniem tej cudownej ferii barw i muzyki jest pokaz karnawału w Rio...
Animacja Foksa idealnie nadaje się do obejrzenia w sezonie przedwakacyjnym. Zwiększa apetyt na egzotyczne podróże i promuje gorące tańce latynoamerykańskie. Myślę, że warto poświęcić trochę czasu (film nie jest długi) i obejrzeć sprawnie zrobiony film; raczej nuda nie zje; a kto lubi to może sobie trochę podrygiwać w fotelu,  bo muzyka naprawdę porywa do tańca.
I tak w tanecznych rytmach mówię do zobaczenia w kinie :)