Róg Mysikrólika: perełka, której nie możecie przegapić!

Artykuł sponsorowany
Róg Mysikrólika: perełka, której nie możecie przegapić!
Róg Mysikrólika: perełka, której nie możecie przegapić! Przemysław Ziemichód
Róg Mysikrólika to miejsce, gdzie wiele osób przychodzi na szybki obiad, a każdy dostaje znacznie więcej. Nieco ukryty na uboczu Puławskiej lokal skrywa sporo kulinarnych niespodzianek nie tylko dla tych, którzy szukają obiadu w przerwie lunchowej. Dalsza część teksu poniżej.

Mysikrólik to uroczy żółty ptak wielkości kanarka. Mysikrólika to ulica krzyżująca się z Puławską, stąd nazwa restauracji położonej z dala od zgiełku centrum i zatłoczonych ulic. Idąc na piętro w kierunku wejścia jesteśmy kuszeni zdjęciami dań, które bezbłędnie naprowadzą nas na cel wizyty. - Zaczęliśmy około 2 lata temu jako kawiarnia i lunchownia. Głównie skupiamy się na lunczach i kolacjach, mamy dwóch szefów kuchni. Jeden z nich specjalizuje się bardziej w kuchni polskiej, drugi w kuchni międzynarodowej. Także trochę te wpływy się u nas mieszają, dając przepyszne efekty- mówi Maria Lewandowska, współzałożycielka lokalu.

Ze smakiem i bez plastiku

W menu królują kaczka, jagnięcina, ryby. Furorę robią także przegrzebki. Od 12 do 17 do Mysikrólika można wpaść na lunch złożony z zupy drugiego dania oraz darmowej wody. Ale oprócz mięs, ryb i owoców morza zjemy tu także dania kuchni roślinnej - tak wegetariańskie, jak i wegańskie. To ukłon nie tylko w stronę klientów, ale również środowiska naturalnego. Restauracja wyeliminowała plastikowe opakowania na wynos oraz wykonane z plastiku słomki, zamiast wody w butelkach, Mysikrólik zachęca do spróbowania filtrowanej wody kranowej, by w ten sposób ograniczyć ilość zużywanych butelek.

Zawsze świeżo

Menu zmienia się sezonowo, mniej więcej co 3 miesiące, dlatego być może, w chwili gdy czytacie ten tekst w karcie Mysikrólika pojawiły się nowe pozycje. To co łączy wszystkie menu niezależnie od pory roku to dbałość o detale i niebanalne połączenia smaku - kaczka i karmelizowany burak, suszone pomidory i awokado, filet z labraksa i czarna soczewica - można by jeszcze długo wymieniać pozostałe połączenia, ale żaden opis nie odda dostatecznie dobrze smaku. Dlatego najlepiej wpaść do Mysikrólika na kolację, deser lub lunch i przekonać się osobiście.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto