Rondo 10 kwietnia 2010: Połączy nas, czy podzieli?

Przypomnijmy: propozycji nazw nowego ronda było więcej, jednakże jak pisaliśmy już wcześniej, wszystkie odwoływały się do tragicznych wydarzeń sprzed roku. Jak tłumaczył nam Piotr Szyszko, przewodniczący rady miejskiej w Nowej Soli, pomysł nie wyszedł od jednej osoby, lecz był inicjatywą wszystkich radnych jak i samego prezydenta. Na komisji wspólnej nikt nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń, więc dziś, na uroczystej, nadzwyczajnej sesji, radni przegłosują odpowiednią uchwałę.
Postanowiliśmy sprawdzić, co o całej sprawie myślą z kolei nowosolanie. Oto wybrane głosy z forum www.gazetalubuska.pl/nowasol:
Pali-kot: Telewizora nie można włączyć, bo Smoleńsk i Smoleńsk. Strach do lodówki zajrzeć... A teraz jak będę miał wszystkiego dość, to nawet wyjeżdżając za miasto będę musiał oglądać budowlę związaną ze Smoleńskiem. Szanowni fanatycy, kupcie sobie do spółki działkę i tam sobie postawcie trzy ronda. Polska jest podzielona, a Wy co? Chcecie jeszcze miasto podzielić?!
Gość: - Ja, jak i wielu innych, też mam dość Smoleńska... Ale rondo jakoś chyba trzeba nazwać. Jeśli nie tak, to jak? Skoro krytykujesz, to może coś zaproponuj...
Kola: - Nic bardziej głupiego nie można było wymyślić?! Nie ma zasłużonych ludzi w Nowej Soli?
Gość: - Józef Młynarczyk i Seweryn Krajewski, to o wiele przyjemniejsze i mniej kontrowersyjne propozycje niż 10 kwietnia 2010.
Ja: - Co to za głupota z ta nazwą. Może trzeba zapytać mieszkańców, czy się na to zgadzają?
Zaraza: - 10 kwietnia 2010 r. jest tragiczną datą. Nie ma nic wspólnego z Nową Solą. (...) Jeśli rondo jest przy ul. Wojska Polskiego, powinno nosić taką właśnie nazwę. Czy ktoś ma zastrzeżenia do Wojska Polskiego? Pomysł z rondem 10 kwietnia jest nietrafiony.
Gość: - Nazwa tego ronda czci pamięć wszystkich ofiar katastrofy i jest pozbawiona jakichkolwiek konotacji politycznych.
Gość: - (...) Najlepiej nazwać z imienia i nazwiska tego dowcipnisia, który wymyślił ten idiotyzm.
Porazka: - Nie rozumiem w ogóle tego pomysłu. Czemu nie nazwać ronda imieniem i nazwiskiem kogoś zasłużonego dla Nowej Soli? Ludzie mają już naprawdę dość wszystkiego, co jest związane ze Smoleńskiem 2010! Zapytajcie ludzi, czy w ogóle tego chcą?
Zyga: - Może być, bałem się, że będzie rondo im. Lecha Kaczyńskiego. I tak, jest lepiej niż np. XXX-lecia PRL.
Bramin: - Jeśli ma być bez konotacji politycznych, rondo powinno nosi nazwę Ofiar Katynia. W 1940 r. zostali zamordowani tam polscy oficerowie, a w 2010 r. zginęli w katastrofie polscy politycy, którzy lecieli na obchody 70-lecia zbrodni katyńskiej. Nazwa Rondo Ofiar Katynia, powinno łączyć te dwa wydarzenia. Obawiam się, że po latach, data 10 kwietnia 2010 r. mało komu będzie się kojarzyć. Przykładem była sonda, nie tylko wśród młodzieży, o rok zbrodni katyńskiej. Większość nie miała pojęcia, kiedy to się wydarzyło. Apeluję do radnych miejskich, zastanówcie się dobrze zanim podniesiecie ręce na sesji!
Gość: - Nie jest prawdą, że w katastrofie zginęli tylko polscy politycy. Zginęli również wojskowi, przedstawiciele Rodzin Katyńskich, urzędnicy państwowi, przedstawiciele duchowieństwa, piloci i stewardessy, oficerowie BOR i wielu innych. Z całą pewnością jest to tragedia ogólnonarodowa i łączenie jej z jakąkolwiek polityką jest nieuprawnione. A o tym, czy dla młodych ludzi data 10 kwietnia 2010 będzie miała znaczenie i czy będą posiadać wiedzę na ten temat zależy od nas samych.