Rozrywka po łomżyńsku

Całość pikniku historycznego rozpocznie się jutro tuż po godz. 16. W programie przewidziano wspomniany pokaz szermierki, możliwość przywdziania rycerskiej zbroi, liczne konkursy oraz plenerową projekcję filmu "Krzyżacy".- fragment artykułu z Gazety Współczesnej
Kolejny raz uwierzyłam! No, cóż człowiek do końca życia nabiera rozumu. Namówiłam starego ojca, do kompletu dołożyłam "kanapowych" znajomych i... I jak to w Łomży - przed 16-tą byliśmy już na "muszli". Widownia składała się: z pana o kulach, dwóch mamuś z wózkami, i z trójki osowiałych dzieciaków.Pusto, cicho i niesamowicie upalnie. Dzieciaki poinformowały nas, że harcerze pojechali po "coś tam". Żar powodował otępienie a zarazem wzmagał złość. Po 30 minutach zajechał busik i rozpoczęto wyładunek jakiś pudeł, obok stanął samochód z napisem: Lody od Adama - bez lodów!
Po następnych 30 minutach nasza cierpliwość spłynęła wraz z potem i wściekli ruszyliśmy w drogę powrotną do domu.
Dziwi mnie, że skoro w mediach zapowiadano imprezę na godzinę 16-tą, to logiczne byłoby rozpocząć przygotowania przynajmniej 2 godziny wcześniej. W mediach aż roi się od zapowiedzi różnych letnich rozrywek w Zambrowie, Kolnie, w malutkim Grabowie i innych (nie ubliżając) pipidówkach a u nas? Nie oszukujmy się - sam Pyczot choćby się dwoił i troił, nie zorganizuje sprawnie żadnej imprezy bez pomocy władz miasta! Zapewne w czasie, gdy  to piszę trwa na muszli zapowiadany piknik, zapewne...
Można teraz zwalić winę za złą organizację na upały, tylko na co zwalić winę za wszystkie te lata marazmu i nudy? Łomża to wyjątkowe miasto, miasto ludzi na siłę znudzonych. I żadnych uwag typu: Orkiestra Kameralna, Festiwal w Drozdowie, Teatr Lalek - to nie zasługa władz.
Czasami ludziom potrzebna jest rozrywka typu piknik, festyn, aby w prosty sposób zrelaksowali się po stresujących, codziennych sprawach .