Rury są, więc z szamba można zrezygnować

- Podnosimy standardy życia w mieście i gminach ościennych do poziomu Unii Europejskich. Mamy Gorzów XXI wieku - mówił wczoraj w gorzowskich wodociągach prezydent Tadeusz Jędrzejczak. Miał powód do radości, bo miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji właśnie zakończyło budowę i modernizację sieci wodno-kanalizacyjnej w Gorzowie. To jeden z etapów projektu obejmującego nie tylko miasto, ale i pięć przylegających do niego gmin.Co udało się zrobić wodociągom? W mieście położono kilometry rur dostarczających wodę i odbierających ścieki, zrobiono kilkanaście przepompowni (patrz: infografika). - Jedna z nich dostała nawet tytuł Przepompowni Roku 2014, bo i takie wyróżnienia są w Polsce przyznawane - śmieje się Bogusław Andrzejczak, szef wodociągów.Oznacza to, że do sieci wodociągowej - w samym Gorzowie - będzie mogło się przyłączyć 600 osób, a do sanitarnej aż 6 tys. mieszkańców. Gdy we wrześniu 2012 r. wodociągi wraz poznańskim wykonawcą zaczynały inwestycję, wodę z sieci miało 98-99 proc. gorzowian, natomiast do miejskiej kanalizacji podłączonych było 88-89 proc. gorzowian. - Teraz będzie ich ponad 95 proc. - mówi Tomasz Surdacki, dyrektor ds. technicznych Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.„Uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej na obszarze Związku Celowego Gmin MG-6", bo tak nazywa się oficjalnie cała inwestycja, kosztuje 221,6 mln zł, z których 113 mln zł dała Unia. Zakończona wczoraj - oficjalnie, bo rzeczywiście w połowie września - część w Gorzowie pochłonęła ok. 46 mln zł. To prawie tyle pieniędzy, iloma wodociągi obracają w ciągu roku (49 mln zł). Po wybudowaniu całej sieci będzie mogło podłączyć się do niej ok. 14 tys. osób.- Wielkość tej inwestycji pokazała, jak miasto było zaniedbane. Teraz będzie można budować kolejne osiedla, kolejne drogi, kolejne mosty - mówił wczoraj prezydent Jędrzejczak. Przyznał, że aby zdobyć pieniądze na inwestycję (wypuszczono obligacje), miasto dało w zastaw hipoteczny dwa stadiony żużlowy i piłkarski.Choć inwestycja w Gorzowie jest już zakończona, tylko nieliczni gorzowianie podłączyli się do sieci (na razie to kilkaset osób). - Skoro podeszliśmy już z rurami pod dom, to zachęcamy, by z tego skorzystać - mówi szef wodociągów. Według wyliczeń PWiK przyłączenie się do kanalizacji ściekowej jest czterokrotnie tańsze od szamba.