Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skazany burmistrz Dębicy: chcę nadal uczciwie pracować

Redakcja
- Wierzę, że zostanę uniewinniony przez sąd wyższej instancji. Jestem dumny, że rozdawałem mieszkańcom wyprawki, zrobiłbym to jeszcze raz – mówił podczas konferencji prasowej Paweł Wolicki, burmistrz Dębicy.

W poniedziałek Nowiny informowały o decyzji Sądu Rejonowego w Rzeszowie, który skazał Wolickiego na półtora roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata oraz 2-letni zakaz zajmowania wszelkich stanowisk w organach samorządu terytorialnego. Włodarz ma również zapłacić 15 tys. zł grzywny oraz ponad 13 tys. zł kosztów sądowych. Wyrok nie jest prawomocny, dotyczy nieprawidłowości w wydawaniu miejskich pieniędzy. Skazany burmistrz zgadza się na podawanie jego pełnych danych i publikowanie wizerunku. W tym tygodniu komentował decyzję sądu podczas zorganizowanej w ratuszu konferencji prasowej.Ujawni świadków, którzy kłamali?- Będę się wypowiadał bardzo ostrożnie, żeby nie narazić się na kolejne zarzuty. Nie powiem wszystkiego, co bym chciał – rozpoczął konferencję Wolicki. - Zaznaczam, że nie kieruję w tym momencie oskarżeń ani przeciwko sądowi, ani przeciwko prokuraturze. Mówię jedynie o swoich osobistych odczuciach człowieka, który ma głębokie przekonanie, że usłyszał niesprawiedliwy, krzywdzący go werdykt.Wolicki powtórzył, że jest niewinny, a zarzuty pod jego adresem są absurdalne. – Wyrok stwierdza, że świadomie działałem na szkodę miasta, czyli świadomie popełniałem przestępstwo. To jakieś kuriozum. Wszelkie moje decyzje, jako burmistrza, opiniowane były przez radcę prawnego i skarbnika – zaznaczył. Zapowiedział, że przekaże mediom treść zeznań świadków powoływanych przez prokuraturę, którzy kłamali w jego sprawie. – Zrobię to na pewno, ale jeszcze nie teraz. Na razie oczekuję na uzasadnienie wyroku, o które wystąpił mój adwokat – mówił Paweł Wolicki. Nie szczędził też słów krytyki pod adresem biegłego powołanego przez oskarżenie. – Ten człowiek jest ekspertem z zakresu informatyki, a nie finansów publicznych czy prawa samorządowego. Mimo to, na poparcie zarzutu, że figura św. Jadwigi Śląskiej, patronki miasta, nie powinna być finansowana z budżetu promocji, orzekł, że patronka nie jest elementem promocji Dębicy, bo jej wizerunek nie znajduje się na stronie internetowej ratusza – mówił Wolicki.Nie mam żadnych "spadochronów"Na pytanie czy wystartuje w nadchodzących wyborach samorządowych, burmistrz odpowiedział: - Nie wiem, co zrobię. Bo nie wiem czy będę chciał narażać swoją rodzinę na kolejne ataki i podważać autorytet partii PiS, która być może po raz kolejny udzieliłaby mi poparcia.Burmistrz przyznał też, że nie ma dziś konkretnego pomysłu na to, czym zajmie się, jeśli odejdzie z samorządu. – Nie mam żadnych "spadochronów". Mam tylko zamiar nadal zajmować się uczciwą pracą. Liczę, że bez względu na obrót spraw, wciąż będę brał udział w życiu politycznym i samorządowym tego kraju – stwierdził. Wolicki zasugerował, że w jego odczuciu, termin ogłoszenia i sama treść wyroku mogą mieć podtekst polityczny. – Powołano aż 50 świadków, wielu z nich nie miało nic wspólnego ze sprawą. Przyjeżdżali i mówili, że nic nie wiedzą, a konieczność zabierania przez nich głosu, tylko wydłużała czas trwania procesu. Jakby komuś zależało, żeby wyrok ogłoszono przed samymi wyborami – komentował burmistrz. Rezygnacji nie będzieWolicki potwierdził po raz kolejny, że nie złoży rezygnacji z urzędu. Nowiny poprosiły o opinię w tej sprawie prof. Czesława Kłaka, karnistę z Wyższej Szkoły Prawa i Administracji w Rzeszowie. - Wyrok nie jest prawomocny, więc zakaz zajmowania stanowisk w organach samorządu terytorialnego jeszcze burmistrza nie obowiązuje. Nie ma podstawy prawnej, aby w tej sytuacji żądać od niego rezygnacji z funkcji. Nawet uprawomocnienie się wyroku nie spowoduje automatycznej utraty mandatu przez burmistrza. Będzie do tego potrzebna uchwała Rady Miejskiej stwierdzająca wygaśnięcie mandatu – podkreśla profesor. Odnosi się również do innych pomysłów na odsunięcie Wolickiego od władzy, które poddają lokalni działacze PO. - Moim zdaniem Rada Miejska nie może zawiesić burmistrza w czynnościach służbowych, argumentując to nieprawomocnym wyrokiem. Prawo samorządowe nie przewiduje takiej sytuacji – kwituje prof. Kłak.**** Rozmowa z Pawłem Wolickim, burmistrzem Dębicy, który został skazany nieprawomocnym wyrokiemNie będę Pawłem W. z opaską na oczach- Komentując decyzję sądu, powiedział pan: to absurdalny, rażąco niesprawiedliwy wyrok. - Zacznę od zarzutu dotyczącego budowy placu zabaw dla dzieci na terenie, co do którego miasto nie uzyskało tytułu prawnego. Rzeczywiście nie mieliśmy prawa dysponowania tym terenem, ale plac nigdy nie powstał. A ja zostałem teraz skazany za wybudowanie czegoś, czego nie zbudowano i wydanie pieniędzy, których nie wydano. To dobitnie potwierdza absurdalność działań prokuratury, całego procesu i wyroku.- Plac zabaw to jeden zarzut. A co z pozostałymi, np. sprawa budowy pomnika św. Jadwigi?- Po pierwsze trudno moim zdaniem nazywać tę niewielką statuę pomnikiem. Po drugie – budowa figury patronki miasta odbyła się przy pozytywnej opinii radcy prawnego oraz ze wskazaniem skarbnika, że z takiego, a nie z innego paragrafu należy realizować ten wydatek i niepotrzebna jest do tego uchwała Rady Miejskiej. Podobnie zresztą, jak nie była potrzebna przy zagospodarowaniu placu Mikołajkowów, na którym posadzono dęby katyńskie i ustawiono pamiątkowe tablice. Tego nikt nie neguje, a przecież obie inwestycje odbyły się na tej samej zasadzie- A co z bezprawnym rozliczeniem dotacji dla stowarzyszenia „Ad Astra", która wyniosła 92 tys. zł i dotyczyła realizacji programu „Mama, tata i ja"?- Zacznijmy od tego, że ja, jako burmistrz, nie rozliczam żadnych dotacji udzielanych stowarzyszeniom, więc sama forma zarzutu jest absurdalna. Poza tym na żadnej z umów dotyczących wypłaty i rozliczenia dotacji dla stowarzyszenia „Ad Astra" nie było mojego podpisu.- Ale rozdawał pan dębiczanom niemowlęce wyprawki bez podstawy prawnej ich zakupu.- Oczywistą podstawą prawną zakupu wyprawek była uchwała budżetowa, w której umieszczono zapis o przeznaczeniu na ten cel części środków miejskiego budżetu. Zresztą dysponuję opinią, jaką w 2011 r. wydał w tej sprawie nieżyjący już dziś prof. Michał Kulesza, doradca społeczny prezydenta RP oraz współtwórca reformy samorządowej. Orzekł jasno i wyraźnie, że nieuzasadnione jest stawianie wniosków, iż burmistrz wydatkował środki publiczne na wyprawki dla niemowląt bez podstawy prawnej. Ocenił, że takie twierdzenie to błędne kwestionowanie wydatków dokonanych na cele, które są zadaniami publicznymi miasta.- Już na początku naszej rozmowy uprzedził pan, że chce, aby media podawały pana pełne nazwisko i nie ukrywały wizerunku. Dlaczego?- Wyrok, który zapadł nie jest prawomocny, odwołam się do sądu wyższej instancji i prawdopodobnie zwrócę się o przeniesienie mojej sprawy poza Rzeszów. Skazano mnie za rozdawanie wózków dla niemowlaków, za pomysł budowy placu zabaw i postawienie figury patronki Dębicy. Nie jestem przestępcą, nie zrobiłem niczego złego i nie mam powodów do wstydu. Dlatego nie będę Pawłem W. z opaską na oczach. Z tego samego powodu nie zamierzam rezygnować z funkcji burmistrza.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto