Rok w rok grupa inwestorów powiększała się ale posiadaczy rachunków maklerskich nigdy nie przybyło tak wielu jak w ubiegłym roku.
W 2010 roku nastąpił przełom i dosłownie skokowy wzrost liczby rachunków inwestycyjnych. Przyrost wyniósł 30% w stosunku do roku 2009. Część analityków spodziewa się wzrostu liczby rachunków w tym roku, nawet do 2 mln sztuk. Łukasz Wardyn, Dyrektor Zarządzający w firmie City Index, umożliwiającej inwestorom prywatnym dostęp do światowych rynków akcji, walut, towarów i metali szlachetnych, zwraca uwagę, iż połowa rachunków będzie obsługiwana przez Internet. „Na wzrost zainteresowania indywidualnym inwestowaniem wpływ ma kilka czynników. Po pierwsze udane wprowadzenie na giełdę w Warszawie akcji największych polskich spółek, takich jak: PZU, Tauron, GPW. Po drugie lepsza koniunktura, a po trzecie wzrastające zaprzyjaźnienie się Polaków z inwestowaniem, w tym w dużym stopniu świadome podjęcie wyższego ryzyka" – dodaje Wardyn.
Interesujące są statystyki Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych z Wrocławia. Wskazują one, iż profil inwestora nie zmieniał się przez lata, aż do ubiegłego roku kiedy to doszło do zmiany trendu. Potwierdza to Maciej Kossowski, Prezes firmy Wealth Solutions, oferującej inwestorom dostęp do inwestycji w wino, produkty strukturyzowane oraz ziemię. „Rok 2010 to przełom w podejściu inwestorów indywidualnych do zarządzania własnymi środkami" – zauważa. Obserwujemy zainteresowanie nowymi formami lokowania pieniędzy na wszystkich polach, na jakich działamy". Dla większości osób ubiegły rok był pierwszym bezpośrednim kontaktem z rynkami giełdowymi. W latach poprzednich większość nowych inwestorów lokowała swoje oszczędności na depozytach bankowych i nie interesowała się giełdą. Co ciekawe w roku 2010 coraz bardziej popularne stały się również inwestycje z pogranicza giełdy, między innymi na rynkach złota i srebra oraz na rynku walutowym.
Aktywność polskich inwestorów indywidualnych często porównywana jest do częstotliwości przeprowadzania transakcji przez Australijczyków. Typowy australijski inwestor zawsze przeprowadzał bardzo dużo transakcji na tamtejszej giełdzie i robił to głównie samodzielnie. Podobnie jak w Australii, również w Polsce biura maklerskie i firmy inwestycyjne stawiają na edukację swoich potencjalnych oraz działających już na rynkach klientów. Potrzebują oni zarówno podstaw funkcjonowania giełdy jak i sposobów łatwego analizowania cen akcji. Podobnie jak w Australii, również w Polsce biura maklerskie opuściły stolice kraju i wyruszyły ze szkoleniami do innych miast. Spotkania edukacyjne dostępne są również poprzez biura maklerskie i firmy szkoleniowe działające w Zielonej Górze. W tym względzie jest nam blisko do Australijczyków.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?