Mój mąż bardzo lubi "chorować" :) To znaczy: byle katar, odrobinę skaleczony palec i już jest "umierający". Najwygodniej "umierać" mu w łóżku z najnowszą prasą w ręku, z włączonym telewizorem i z pełną tacą kanapek na szafce obok. Przyzwyczaiłam się i nie mam nawet zamiaru zamawiać zawczasu trumny.
Denerwuje mnie tylko jego co 5-minutowe wołanie - Anusia, podaj mi wody, albo - popraw poduszkę! Znalazłam sposób na jego "uzdrowienie" :) Dzwonię do jego kolegów, żeby przyszli z wizytą. Mąż zrywa się na ich widok od razu z łoża śmierci :)
Wiem, że nie tylko ja mam takiego "umierającego". Jak słucham opowiadań znajomych prawie każdy jest taki. Dla nich nawet połknięcie większej tabletki to cały rytuał, a ile dodatkowego jęczenia. Zdarza się, że jednak taki macho zachoruje na serio. Wtedy dopiero jest szpital w domu!
Akurat to mam. Mąż w garażu nadwyrężył kręgosłup. Coś mu tak strzeliło w krzyżu. Faktycznie musiało go bardzo boleć, bo po dwóch dniach SAM poszedł do lekarza. Dostał tabletki, ale nie pomogły. Po 3 dniach poszłam razem z nim, bo widziałam, że to nie przelewki. Doktor zapisał serię zastrzyków. No i zaczęło się! Pierwszy zastrzyk od razu dostał na miejscu. To znaczy zastrzyk dostało Coś, co było moim mężem, bo na widok strzykawki zasłabł!
Od wtorku sytuacja się powtarza. Zastrzyki pomagają, ale mąż jest strzępkiem nerwów :)
Umówiłam się ze znajomą pielęgniarką i przychodzi do domu, bo wstydziłam się za niego w przychodni. Chciałam zrobić zdjęcie mojego męża w czasie iniekcji, ale zapowiedział, że ucieknie z domu :)
Inna sprawa to wizyty u dentysty. Raz udało mi się go oszukać i wprowadził mnie do gabinetu. Dentystka zaproponowała mu przegląd i nie miał wyjścia :) Odkryła u niego dwa ubytki i na miejscu zabrała się za robotę. Już na sam widok wiertła zaczął się drzeć! Reszta zabiegu była przeprowadzona przy głośnym syczeniu. Na koniec zdziwiony wstał z fotela i oznajmił - Nic nie bolało?! To po co ten cały cyrk?!
A gdyby to mężczyźni musieli rodzić dzieci? Świat byłby pełen jedynaków :)
"Gdzie ci mężczyźni, prawdziwi tacy,
mmm, orły, sokoły, herosy!?
Gdzie ci mężczyźni na miarę czasów,
gdzie te chłopy!? ..."
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?