Widowisko trwało dłuższą chwilę. Ptaki gasiły pragnienie, a jeden zapragnął czegoś innego. Po prostu kąpieli. Wbił się w towarzystwo, które grzecznie się odsunęło. Najpierw przysznic, za chwilę strząsał krople wody, odchodził, wracał i ponownie się moczył. Brakowało, żeby położył się na plecach i zażyczył głaskania po brzuszku.
Jego ptasi pobratymcy zachowywali się spokojnie. Nie odbierałam z ich strony żadnego zniecierpliwienia chociaż niektórym się dłużyło i ukradkiem próbowali się napić. Mały jednak rządził i dzielił. Jak tylko zaczynał się trzepać od razu wokół niego robiło się pusto.
Nie wiem, czy następnym razem go rozpoznam. Jeżeli jednak będzie zachowywał się tak samo, będę wiedzieć, że to ten właśnie czyścioch.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?