Wybuch nastąpił pod koniec czerwca w bloku przy ul. Krakowskiej. Eksplozja miała miejsce na klatce schodowej w trakcie przerabiania instalacji gazowej. Jej siła wyrwała z futryn drzwi mieszkań na pierwszym i drugim piętrze. Niegroźne obrażenia odniosło dwóch mężczyzn. Jeden to pracownik remontujący instalację, drugi - lokator. – Cud, że nikt bardziej nie ucierpiał – relacjonowali na gorąco przerażeni mieszkańcy bloku.- Gaz na pionie był odcięty. W zasadzie wybuch nie powinien nastąpić. Prawdopodobnie eksplodowały jakieś resztki gazu w rurze – podejrzewał Marek Grabowski, prezes Administracji Domów Mieszkalnych w Dębicy, pod którą podlega blok. Przeróbkę instalacji na zlecenie ADM wykonywała firma zewnętrzna.Przypuszczenia prezesa okazały się słuszne. W trakcie śledztwa biegły orzekł, że do wybuchu doszło ponieważ pracownik, przystąpił do spawania rury, w której nadal znajdował się gaz. W efekcie prokurator skierował przeciwko 54-letniemu Zbigniewowi K. akt oskarżenia. Zarzuca w nim mężczyźnie, że ten nieumyślnie doprowadził do wybuchu, a przez to spowodował zagrożenie zdrowia i życia kilkudziesięciu mieszkańców bloku. 54-latkowi grozi do 5 lat więzienia.Do sądu skierowano też akt oskarżenia przeciwko pracodawcy Zbigniewa K. Zdaniem prokuratora 55-letni Jan P. umyślnie dopuścił do pracy przy instalacji gazowej ludzi bez wymaganych kwalifikacji i uprawnień. Jemu z kolei grozi do 3 lat pozbawienia wolności.- Obaj panowie przyznają się do winy. Wyrazili skruchę, żałują, że narazili mieszkańców bloku na niebezpieczeństwo – mówi Krzysztof Sebastianka, zastępca prokuratora rejonowego w Dębicy.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?