Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stacja Stargard. Kamery przegoniły meneli

Redakcja
Bezpieczniej na stargardzkiej stacji kolejowej.
Bezpieczniej na stargardzkiej stacji kolejowej.
Hol dworca kolejowego, poczekalnia, część peronu pierwszego i cały parking przed dworcem objęty został monitoringiem. Są już tego pierwsze efekty. Skończyło się żebractwo i pijaństwo.

We wtorek minęły dwa tygodnie odkąd dworzec kolejowy w Stargardzie śledzi czternaście kamer monitoringu. Na zewnątrz cztery obejmują jedną stronę budynku dworca, cztery drugą, cztery są w dworcowym holu i dwie w poczekalni. Obraz z kamer jest nagrywany i przechowywany przez miesiąc na twardym dysku. Ma wysoką rozdzielczość, jest kolorowy, widoczny także w nocy, czy podczas mgły. Oprogramowanie daje wiele możliwości, między innymi robienie zdjęć w trakcie podglądu, przewijanie obrazu, także w przyspieszonym i zwolnionym tempie. Na bieżąco, całodobowo, podgląd kamer śledzi dyżurny zmiany Straży Ochrony Kolei. W razie zauważenia, że coś się dzieje, przekazuje taką informację, przez krótkofalówkę lub telefon komórkowy, patrolowi SOK. Kamery są widoczne, na ścianach zawisły tabliczki z informacją "obiekt monitorowany", także w języku angielskim. Skutki świadomości działania monitoringu były natychmiastowe. Z poczekalni wynieśli się bezdomni, którzy swoim zapachem i natręctwem odstraszali podróżnych. Teraz koczują w okolicach centrum handlowego przy ulicy Wyszyńskiego.- Dwa miesiące temu w poczekalni pod ścianą siedział cały rząd pijaków, musieli ich wyprowadzać - mówi Stanisława Zielińska z Chociwla. - Dziś tu jest porządek.Skończyło się też żebractwo, picie alkoholu i palenie papierosów na peronie i przed wejściem na dworzec. Już tydzień po uruchomieniu kamer nagrały 22-latka z Drawska Pomorskiego, który dużym kamieniem przebił szklany neon nad toaletą na pierwszym peronie. Dzięki monitoringowi szybko został zatrzymany, ze względu na stan zdrowia trafił do szpitala.- W przypadkach, gdy będziemy kierowali sprawę o ukaranie do sądu, nagranie z monitoringu, które jest chronione znakiem wodnym przed ingerencją, będzie dowodem - mówi Ryszard Kamiński, komendant Straży Ochrony Kolei w Stargardzie. - Monitoring jest skuteczny. Nie ulega wątpliwości, że działa także prewencyjnie. Z chwilą jego uruchomienia w strefie objętej monitoringiem nie ma wykroczeń. W ubiegłych latach mieliśmy sporo przypadków okradania podróżnych na holu, na peronie pierwszym. Teraz widzimy, że złodziei, którzy znani są nam z widzenia, już tu nie ma.Komendant podkreśla, że poprawa bezpieczeństwa podróżnych na tak ruchliwej stacji jak stargardzka, ma wpływ na postrzeganie przez nich całego miasta.- Poprawi to wizerunek i image Stargardu - mówi. - To jest bardzo ważne. A to, na ile poprawiło się bezpieczeństwo, będziemy wiedzieli po roku, w odniesieniu do ubiegłego. Zobaczymy, jak bardzo zmalała przestępczość na dworcu.Oczekiwany od lat monitoring założyła firma z Łobza, która wygrała przetarg. Kosztował około 50 tys. zł. Sfinansował go w całości Oddział Gospodarowania Nieruchomościami PKP S.A. w Poznaniu, któremu od początku tego roku bezpośrednio podlega dworzec PKP w Stargardzie.- Była potrzeba monitoringu, bo na stargardzkim dworcu dochodziło do wielu przestępstw - mówi Henryk Klimaszewski, który do lipca tego roku przez wiele lat był administratorem dworca kolejowego w Stargardzie. - Rozboje, kradzieże torebek i portfeli, było też picie alkoholu i palenie papierosów na peronach, nie wspominając o problemie z bezdomnymi. W weekendy młodzież wracająca z dyskotek przychodziła podjeść do baru i gdy nowe drzwi były zamknięte w czasie przerwy technologicznej, kopali w nie. Przez to były awarie, a my musieliśmy ponosić koszty naprawy.Stargardzka policja bardzo popiera instalowanie monitoringu.- Oby kamer było jak najwięcej, by zabezpieczały wszystkie rejony miasta, bo to pozwala nie tylko ustalić sprawców czynów karalnych, ale także ich odstrasza sprawiając, że nie pozostaną anonimowi - mówi mł. asp. Łukasz Famulski z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie. - Dotychczas funkcjonariusze policji wielokrotnie sygnalizowali potrzebę instalacji kamer w rejonie dworca PKP. Od czasu, kiedy zostały zamontowane ilość interwencji tam wyraźnie zmalała. Wszyscy sprawcy muszą teraz się liczyć z tym, że dzięki monitoringowi szybko zostaną ustaleni, zatrzymani i trafią przed wymiar sprawiedliwości.Były już wstępne rozmowy, by monitoring kolejowy włączyć do miejskiego.- Policja deklarowała, że chciałaby podłączyć monitoring dworca do ogólnego miejskiego - mówi Henryk Klimaszewski. - Wtedy oprócz dyżurnego SOK, miałby na niego podgląd także dyżurny policji i straży miejskiej. Być może to się uda w przyszłym roku. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej.Nie wszyscy jednak są takimi hurraoptymistami. Przeciwnikami kolejowego monitoringu są... taksówkarze.- To nic nie daje, niepotrzebne wydawanie pieniędzy, pijaki i tak chodzą i zaczepiają - uważa pan Leszek. - Wysikać się pod drzewem teraz nie można.- To jest lipa! - twierdzi pan Tadeusz. - Jak złapią bezdomnego to i tak mu nic nie zrobią, a my sobie tu sami damy radę. 

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto