Stanisław, Bartek i Magda. Relacja ze spotkania

Najpierw pan Stanisław:Ja to calo noc nie mugl spac az mnie Zocha dala taki paternoster ze ja od razu udal ze ja chrapie. rano to Zocha z curko dostaly takich biegow ze w domu to firanki fruwaly.
My sia z Madzio i Bartusiem umowili na drugo godzine. Ja to od okna do okna chodzil az Zocha gembe znowu darla.
Jak oni przyszli to ja dygotek dostal a Zocha to powiedziala Jezusie nazarenski bo Bartus to niby do mnie podobny jest jak ja byl mlody. I od razu zdjencia powyjmowala .
Madzia to slicznosci jest a Bartus to kawal chlopa Zocha i curka to dostaly takie bukiety kwiatow ze ja to im przez cale zycie tyle nie dal.
My to im dali aniola stroza co to curka kupila u takiego co to rzezby robi. Ja to nie wiem co pisac i tyle. Bo ja to taki szczesliwy jestem.
A Madzia i Bartus to mnie teraz dziadkiem bendo nazywac bo ja tak kazal. I to tyle bo ja chce jeszcze z nimi pogadac.
Teraz Bartek:Tez nie wiem co pisać, bo pan Stanisław z żoną i córką sprawili nam takie przyjęcie, że nas zamurowało! Nalewki były, ale my z Madzią mało trunkowi. Pani Zosi to się spodobało:) Moja babcia wydala nam rozkaz, że pan Stanisław razem z żoną mają być na jej urodzinach. Nie ma odmowy. Zrobiłem próbę transportu pana Stasia i już wiemy, że ja go zniosę ze schodów do samochodu ojca. Dobrze ze pan Stanisław trochę schudł:) Strasznie się opierał ale dałem radę.
Pan Stanisław teraz to nasz dziadek to strasznie zakręcony na maksa facio. My nie znamy takich wesołych ludzi. Moja babcia jest ok, ale ona to smędzi czasami jak pani Zosia.
To pomyśl Madzi, żeby razem napisać do Was, bo potem to i czasu nie będzie. Nie myślałem ze przez to MM to dziadka zdobędę, tylko on to wydaje się młodszy ode mnie jak się śmieje i te opowiastki sypie.
Musimy już iść, bo starsi i babcia nas poganiają, a wcale nam się nie chce. Na drugi raz to dłużej posiedzimy.
Magda:.Obaj panowie jak w amoku i już więcej z nich jako "moderator" nie wycisnę:) Serdecznie pozdrawiamy wszystkich ememowiczów!!!
(moderator też nie poprawia tekstu pana Stanisława, bo lubi jak on pisze:))