Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Statek MS Grudziądz znów można podziwiać. W miniaturze [wideo]

Łukasz Ernestowicz
Łukasz Ernestowicz
- Trzy lata budowałem model MS Grudziądz. Jego wykonanie było moim marzeniem - mówi Jan Golombek, który wraz z innymi modelarzami wystawił swoje dzieła w Ognisku Pracy Pozaszkolnej.

Rzadko który grudziądzanin pamięta, że nasze miasto miało swój statek. Nie dosłownie oczywiście. Nie był on własnością Grudziądza. Ale nosił jego nazwę i sławił na całym świecie.Neptun był dla niego łaskawyStatek nie wyróżniał się szczególnie ani wielkością, ani osiągami - miał 113,5 metra długości i mógł płynąć z prędkością około 15 węzłów. Jego zasięg wynosił 16,6 tysięcy kilometrów. Ale jedno różniło go znacząco od innych podobnych frachtowców - niebywałe szczęście. - Nigdy nie uległ awarii, nie uszkodził go żaden pożar i nie zalała woda. Nie przytrafił mu się żaden poważny wypadek, o które bardzo łatwo na morzu. Możemy być dumni, że taki statek pływał kiedyś po świecie - mówi Jan Golombek, grudziądzki modelarz, który zbudował miniaturę jednostki. - To było moim marzeniem.Budowa modelu zajęła Janowi Golombkowi trzy lata.- Trudno było już na początku. Bo żadne czasopismo modelarskie nie opublikowało jego planów technicznych - mówi grudziądzanian. - Żeby go zbudować musiałem więc zdobyć projekt. Dziś jestem chyba jedynym w Polsce posiadaczem dokumentacji technicznej tego modelu. MSGrudziądz (MS - motor ship, czyli statek motorowy) był polskim drobnicowcem wyprodukowanym w serii G. Zbudowano go w 1963 roku w stoczni szczecińskiej. Podobnych drobnicowców wyprodukowano w sumie kilkanaście. Obsługiwały tak zwaną „linię lewantyńską". Pływały przez Morze Bałtyckie, Morze Północne, Ocean Atlantycki, Morze Śródziemne do krajów Bliskiego Wschodu.- MS Grudziądz woził towary masowe, spożywcze i sypkie. Z Polski zabierał zazwyczaj produkty rolne. Przywoził zaś egzotyczne owoce - wyjaśnia Jan Glombek, który jest także miłośnikiem żeglugi i sternikiem motorowym. - Pamiętam go bardzo dobrze, interesowałem się nim i śledziłem jego losy od początku jego istnienia. Jeśli mnie pamięć nie myli to matką chrzestną była posłanka na Sejm Bronisława Rzytelewska.Dlaczego otrzymał imię po Grudziądzu? W czasach Polski Ludowej pod biało-czerwoną banderą pływało mnóstwo statków handlowych. Wiele z nich otrzymywało nazwy polskich miast lub regionów. Było to proste rozwiązanie. Przy okazji promowało Polskę.Możliwe, że przerobiono go już na żyletkiMS Grudziądz w Polskich Liniach Oceanicznych służył do 1987 roku. Co się z nim stało później? Do końca nie wiadomo.Drobnicowiec przetrwał jednak w pamięci Jana Golombka. Swoje dzieło pierwszy raz publicznie pokazał na wystawie, która niedawno odbyła się w Ognisku pracy Pozaszkolnej. Każdy kto wszedł do OPP podziwiać miniatury, nie przeszedł obojętnie obok MS Grudziądz. Oglądał jego misterne wykonanie i delikatne szczegóły nadbudówki.Obecnie modelarz pracuje nad kolejnym swoim dziełem - statkiem ratowniczym Cyklon. Na razie zbudował kadłub. Grudziądzanin jest znanym w Polsce modelarzem. Gdzie nie pojedzie ze swoimi statkami, tam zbiera nagrody. - Odwiedzam ogólnopolskie wystawy i konkursy. W domu mam już całą półkę pucharów i wyróżnień - śmieje się hobbysta.Mówiąc dokładniej: kilka złotych pucharów, porządną garść złotych, srebrnych i brązowych medali oraz teczkę pełną dyplomów.Poprzedni model, który zbudował przed Grudziądzem - MS Franciszek Zubrzycki - ostatnio zbierał laury na każdej imprezie modelarskiej. Kolejny drobnicowiec w kolekcji grudziądzanina - MS Flora - też zachwycał jury.- Teraz czas na prezentowanie MS Grudziądz. Niebawem wyjeżdżam na konkurs. Jestem pewien, że model zostanie doceniony - mówi pan Jan. - Najbardziej cieszy mnie to, że oceniający modele dostrzegają trudy mojej ręcznej roboty. Bo często wygrywam z modelarzami, którzy kupują gotowe już fabryczne zestawy i tylko je sklejają. A ja niemal każdy najdrobniejszy element statku wykonuję samodzielnie - żmudnie lutuję, docinam i maluję blaszki, druciki i inne maleńkie fragmenty. W materiały najczęściej zaopatruje się w supermarketach. A kadłuby statków wykonuję z laminatu.Młodych interesuje sprzęt wojskowyW Ognisku Pracy Pozaszkolnej zaprezentowano nie tylko modele wykonane przez starszych grudziądzkich modelarzy, ale także rosnących ich następców.- Do naszej modelarni przychodzą regularnie 44 młode osoby. Młodzież interesuje się tym hobby. Dlaczego? Bo w większości szkół brakuje kół zainteresowań dla dzieci, które lubią majsterkować. Spełniają się w modelarni. - mówi Wiesław Poliński, instruktor modelarstwa. - Robią różne rzeczy. Nie tylko miniaturowe repliki statków samolotów czy wozów bojowych, ale także karmiki dla ptaków, domki dla lalek i makiety.To właśnie makiety - szczególnie wojenne - są teraz bardzo modne. - Pokazują sceny z życia na przykład lotniska, sceny walk na froncie - dodaje Wiesław Poliński.Jednym z przedstawicieli młodego pokolenia modelarzy jest Wiktor Błażejewicz, który na ostatniej wystawie modelarskiej w OPP zaprezentował model czołgu ewakuacyjnego typu Herkules.- Używany jest przez armię Stanów Zjednoczonych do dziś - mówi uczeń Gimnazjum nr 7 im. Tadeusza „Bora" Komorowskiego. - Jego nośność wynosi 35 to, a jego maksymalny udźwig to 65 ton. Jest w stanie unieść czołg M1 Abrams, jeden z najcięższych czołgów świata. Służy do ściągania z pola walki uszkodzonych pojazdów w bezpieczne miejsce.Innym ciekawym modelem była wierna replika polskiego lekkiego bombowca PZL.23 Karaś.- Wykonał go Erwin Kiedewicz w skali 1 do 33. Wyposażony jest w stanowisko tylnego strzelca, dolnego strzelca, ma wykonane przyrządy celownicze i ruchome stery wysokości. Tego typu samoloty latały w Grudziądzu przed wojną w szkole strzelania i bombardowania - opowiada Wiesław Poliński.Chcesz zainteresować się modelarstwem tak jak Jan Golombek, Wiesław Poliński czy Wiktor Błażejewicz. Przyjdź na zajęcia do OPP. Więcej informacji uzyskasz pod nr tel. 56/ 46-585-46. 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto