Mężczyzna został ujęty w województwie łódźkim. Od razu przyznał się do wszystkiego. Nie umiał jednak podać żadnego sensownego powodu, dlaczego postawił na nogi wszystkie służby. Jak twierdził, zrobił to z głupoty.
O jego dalszym losie zadecyduje teraz sąd. Za powyższe czyny może mu grozić do 3 lat pozbawienia wolności.
Sparaliżował Okęcie na kilka godzin
Całe zdarzenie miało miejsce w kwietniu 2009 roku. Sprawca kilkakrotnie dzwonił do oficera dyżurnego komisariatu policji portu lotniczego informując, że dojdzie do wybuchu bomby. Funkcjonariusze policji i Straży Granicznej ze specjalnie przeszkolonym do wyszukiwania ładunków wybuchowych psem natychmiast sprawdzili teren. Na szczęście okazało się, że alarm był fałszywy.
Jeśli byłeś świadkiem wypadku lub innego zdarzenia, możesz nas o tym poinformować pisząc na adres: [email protected] lub dzwoniąc pod numer (22) 654 76 08
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?