Jest szkoda. Nie ma winnych Komenda Miejska PSP we Włocławku zapewnia, że działała w dobrej wierze. Podjęła interwencję na wniosek policji. Czytelnik oczekuje jednak, że strażacy naprawią drzwi, które uszkodzili. Janusz Chrzanowski jest emerytem. Mieszka sam. W lutym podupadł na zdrowiu. Przez miesiąc nie było go w domu, bo leczył się we włocławskim szpitalu. Po powrocie mieszkanie w kamienicy przy ulicy Piekarskiej było strasznie wyziębione. Kredyt hipoteczny i pożyczka hipoteczna to nie to samo! Czym się różnią? - Przez całą noc nie spałem, bo dokładałem do pieca - opowiada Czytelnik. - Nad ranem wziąłem tabletkę nasenną i zasnąłem. Spałem tak mocno, że obudziło mnie dopiero walenie młotem do drzwi. Jak się okazało, to walili strażacy z włocławskiej komendy Państwowej Straży Pożarnej. A raczej próbowali sforsować drzwi, żeby dostać się do środka. Wszystko przez sygnał, jaki dotarł do włocławskiej policji, że Czytelnikowi mogło się coś stać, bo dawno nie był widziany. Policjanci powiadomili o tych obawach straż pożarną i na ich żądanie mundurowi podjęli przy ul. Piekarskiej interwencję. DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKUSkutek tej interwencji? Janusz Chrzanowski został dobudzony, a drzwi uszkodzone. A nie były to byle jakie drzwi, bo antywłamaniowe. Czytelnik nie jest wdzięczny strażakom za tę interwencję. Wytyka interweniującym, że mogli wejść na drabinie na pierwsze piętro mieszkania i wybić szybę, bo takie rozwiązanie byłoby tańsze. Wskazuje także na możliwość rozwiercenia zamków. Twierdzi więc, że strażacy "działali nieudolnie" i oczekuje, że komenda naprawi uszkodzone drzwi do mieszkania. Robert Majewski, komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej twierdzi jednak, że winy strażaków nie ma, bo działali w dobrej wierze, w stanie wyższej konieczności. A to zwalnia z odpowiedzialności za szkody. Czy chcemy segregować śmieci? Do 15 maja trzeba złożyć deklaracje Czy strażacy mogli rozwiercić zamek lub wybić szybę w oknie? Jak się okazuje, w tych warunkach i w tej sytuacji nie mogli. Tak twierdzi rzecznik straży kapitan Dariusz Politowski. - Po raz pierwszy spotykamy się z taką sytuacją, że ktoś, komu chcieliśmy pomóc, występuje do nas z roszczeniami - mówi. Kto w tej sytuacji powinien naprawić drzwi? - Policja nie, bo nie wskazywała, jak straż ma się dostać - mówi Czytelnik. Straż pożarna też mówi "nie". Została jeszcze osoba zgłaszająca policji, że Januszowi Chrzanowskiemu mogło coś się stać. Ale do niej Czytelnik nie ma żalu.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?