W stolicy nowe inwestycje często wypierają stare, do których warszawiacy zdążyli się przyzwyczaić. Na Białołęce również doszło do takiej sytuacji - ponad stuletni drewniak Józefa Bromy w rejonie ulicy Kąty Grodziskie przegrał z deweloperem. W lipcu 2018 roku wyburzono ten stary obiekt, aby zrobić miejsce na dwa bloki wraz z budynkiem kotłowni, dwoma zbiornikami retencyjnymi i drogą wewnętrzną.
Większość mieszkańców Białołęki oburzyła się na wiadomość o wyburzeniu drawniaka Bromy. Na fanpage'u ''Informator Dzielnicy Białołęka'' można przeczytać komentarze krytykujące decyzję o budowie w tym miejscu nowych bloków: ''nic tylko płakać:('', ''to straszne'', ''zabudować tą Zieloną Białołękę całą osiedlami. Bloki tuż przy domach jednorodzinnych. Bez chodników, ścieżek rowerowych, szkół, z wąskimi ulicami bez przepustowości. Brawo wy''.
Jednak pojawiły się także głosy popierające rozwój dzielnicy: ''Zaraz... A budynek był w rejestrze zabytków? Bo jak nie to przeszkód w wyburzeniu nie ma. Prywatna osoba sprzedaje prywatnej firmie i nikomu nic do tego''.
Warszawa rośnie i zmienia się w widoczny sposób. Nowe bloki coraz bardziej wypierają stare, wysłużone obiekty. Czy jednak rozwój stolicy można tłumaczyć wyburzeniem architektonicznych perełek?
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?