Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sytuacja powodziowa na Mazowszu

Karolina Kowalska, Marta Sułkowska
W niedzielę stolica stoczyła zwycięską walkę z żywiołem. Strażacy i żołnierze przez 13 godzin uszczelniali wyrwę w Porcie Praskim. Z 40 tys. worków z piaskiem ustawili drugi wał. Po przerwaniu wału w okolicach Płocka ewakuowano ponad 4 tys. osób z 25 miejscowości. Fala na Wiśle dotarła wczoraj do Włocławka i Torunia. Dziś będzie w województwie pomorskim.

Po północy zamknięto jednak Wał Miedzeszyński na odcinku od Trasy Łazienkowskiej do Traktu Lubelskiego. - Zdajemy sobie sprawę, że to trudna i uciążliwa decyzja. Wałem Miedzeszyńskim do pracy jedzie codziennie kilkadziesiąt tysięcy osób. Ale nie możemy ryzykować życia tych, którzy tym wałem podróżują - mówił wiceprezydent stolicy Jacek Wojciechowicz. Na terenach zagrożonych zalaniem zamknięte są szkoły, przedszkola i żłobki.

Powódź zalewa Polskę. Ponad 4 tys. osób zostały wczoraj ewakuowane z 25 miejscowości na Mazowszu, po tym jak wezbrana Wisła przerwała wał przeciwpowodziowy w Świniarach pod Płockiem. Wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski nie wyklucza, że ewakuowanych może być nawet 10 tys. osób. To jednak najczarniejszy scenariusz.

Chociaż w stolicy poziom Wisły stale się obniża, przejście fali kulminacyjnej zakończyło się dopiero wczoraj wieczorem, a poziom wody spadnie poniżej stanów alarmowych dopiero we wtorek. Fala wpłynie do Bałtyku w ciągu najbliższych pięciu dni.

Wczoraj dotarła do Włocławka. Na razie tama jest bezpieczna. Wieczorem poziom Wisły w Toruniu wynosił już 858 cm. Zalane były bulwary i kilka ulic przy brzegu.

W IMiGW przewiduje się wzrost stanów wody w ujściowym odcinku Wisły, poniżej Tczewa. Ponieważ fala kulminacyjna jest bardzo długa, jej przejście trwa o wiele dłużej niż zwykle. W województwie pomorskim już ogłoszono stan alarmowy.

Zdaniem hydrologa prof. Kazimierza Banasika z Zakładu Inżynierii Wodnej SGGW skutki powodzi można było zminimalizować, gdyby kolejne rządy słuchały rad ekspertów i inwestowały w zabezpieczenia.

Tymczasem eksperci ostrzegają, że powódź stanowi zagrożenie epidemiologiczne. - Bezwzględnie trzeba unikać kontaktu z wodą powodziową. Nie można z niej korzystać nawet po przegotowaniu. Dotyczy to także zalanych studni w obejściach - ostrzega epidemiolog Józef Knap.

W wodzie powodziowej wirusy i bakterie mają świetne warunki rozwoju. Nie wolno jej pić.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto