Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szczepienia a zachorowania. Dlaczego liczba nowych przypadków w IV fali koronawirusa jest taka wysoka?

Sandra Gozdur
Sandra Gozdur
Z niepokojem obserwujemy gwałtownie zwiększającą się liczbę osób zakażonych wirusem SARS-CoV-2. Tylko w środę (17 listopada) w Warszawie potwierdzono o tysiąc więcej przypadków niż ubiegłej doby. Okazuje się, że IV fala powoli zaczyna wymykać się spod kontroli. "Na razie nie widać perspektywy, by to wszystko miało się szybko zakończyć" - mówi dr Filip Raciborski. Skoro Warszawa jest jednym z najlepiej wyszczepionych miast w Polsce, to dlaczego liczba nowych przypadków tak drastycznie rośnie?

Większość z nas jest już zmęczona słuchaniem o kolejnych nowych zakażeniach COVID-19. Nic dziwnego, za moment miną 2 lata, od kiedy po raz pierwszy usłyszeliśmy o jego istnieniu. Niestety ostatnie dane przekazywane przez Ministerstwo Zdrowia pokazują, że nie możemy zapomnieć o pandemii. Tylko w środę 17 listopada w Warszawie wykryto 2274 nowe zakażenia. To dokładnie o tysiąc więcej niż poprzedniej doby. Jeżeli dynamika nowych przypadków będzie rosła w takim tempie to w czwartek (18 listopada) pobity zostanie niechlubny rekord najwyższego dobowego przyrostu. Na tę chwilę wynosi 2329 przypadków i pochodzi z 27 marca tego roku. Jeżeli przeanalizujemy liczbę zakażonych w listopadzie tego roku i w analogicznym okresie 2020 roku to zobaczymy, że liczba przypadków nie maleje, a rośnie.

Liczba nowych przypadków jest na podobnym poziomie jak w analogicznym okresie w 2020 r., ale należy zauważyć, że jest znacznie mniej osób hospitalizowanych i zgonów, chociaż i te statystyki zaczynają ostatnio gwałtownie rosnąć. Do wzrostu zakażeń przyczynia się między innymi wariant Delta, który dominuje teraz w Polsce. Cechuje się on większą zakaźnością w stosunku do wcześniejszych wariantów, a więc jeszcze łatwiej się przenosi – tłumaczy w rozmowie z naszym portalem dr hab. Filip Raciborski, adiunkt Uniwersytetu Medycznego w Warszawie.

Na podstawie danych z MZ

Szczepienia a nowe przypadki

W Warszawie poziom wyszczepienia mieszkańców jest wysoki i wynosi niecałe 70 proc. Mimo to, dzienny przyrost nowych zakażeń jest duży. Nie da się ukryć, że część osób zaczyna zastanawiać się, czy szczepienia przynoszą zamierzony efekt.

- Szczepienia przynoszą efekt, którym jest ograniczenie liczby osób chorych, czyli takich, które wymagają leczenia szpitalnego i liczby osób, które wymagają leczenia pod respiratorem. Szczepienie nie chroni przed zakażeniem, a przed ciężkim zachorowaniem – wyjaśnia w rozmowie z nami dr Aneta Afelt z Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego UW oraz członkini Zespołu ds. COVID-19 przy Prezesie Polskiej Akademii Nauk.

Z kolei dr Filip Raciborski przypomina, że odporność po szczepieniu spada wraz z czasem, dlatego zalecane jest przyjęcie trzeciej dawki.

- Jest to szczególnie zalecane osobom z grupy ryzyka, czyli starszym i z upośledzonym systemem odporności. Jednakże w tej chwili zaszczepić dawką przypominającą może się każda osoba dorosła po pół roku od poprzedniego szczepienia. Ja osobiście zachęcam każdego, by to zrobił, gdyż znacząco zmniejsza to ryzyko ciężkiego przebiegu i powikłań będących następstwem zakażenia koronawirusem – dodaje dr Raciborski.

Puste ulice w godzinach szczytu. Warszawiacy chronią się prz...

Przyczyny wzrostu zakażeń koronawirusem w Warszawie

Eksperci podają, że przyczyn wzrostu liczby nowych przypadków zakażeń koronawirusem może być kilka. Jednym z nich jest powrót zarówno uczniów, jak i studentów do nauki stacjonarnej.

- Rok temu dzieci oraz studenci uczyli się w trybie zdalnym, więc można powiedzieć, że jedna czwarta populacji w Warszawie była wyłączona z aktywności społecznej. Dodatkowo pracują biura, które jesienią i wiosną były wyłączone z użytkowania – wylicza dr Aneta Afelt.

Trzeba także zaznaczyć, że Warszawa to duże miasto, w którym jest wiele okazji do kontaktów z innymi ludźmi: w komunikacji miejskiej, w galeriach handlowych czy na wydarzeniach kulturalnych. To tylko przykład kilku miejsc, w których w łatwy sposób możemy nieświadomie mieć kontakt z osobami zakażonymi.

Jeśli funkcjonowalibyśmy wyłącznie w zamkniętych, wydzielonych od reszty społeczeństwa grupach, wtedy moglibyśmy się czuć w miarę bezpiecznie, ale żyjąc w wielkim mieście nie jest to możliwe – wyjaśnia dr Filip Raciborski. – Wykonując codzienne czynności, takie jak praca, robienie zakupów, uprawianie sportu mieszamy się między sobą, więc ryzyko przeniesienia zakażenia z jednej grupy na drugą jest wysokie. Im bardziej aktywne życie prowadzimy tym większe mamy prawdopodobieństwo, że będziemy mieć bezpośredni kontakt z osobą zakażoną.

Natomiast dr Afelt przypomina, że jednokrotne przechorowanie czy przejście kontaktu z wirusem nie oznacza, że już nigdy więcej nie zachorujemy. - Czyli tak naprawdę jeżeli chorowaliśmy rok temu jesienią, to teraz jesteśmy absolutnie klientem wirusa – dodaje.

Ul. Grochowska od ronda Wiatraczna, ul. Płowiecka do ronda Mościckiego, powrót – 6 819 mOd przystanku autobusowego na ul. Bora-Komorowskiego przy skrzyżowaniu z ul. Meissnera, Meissnera, Jugosłowiańska, na skrzyżowaniu w Bora-Komorowskiego do pętli autobusowej, powrót do skrzyżowania, ul. Umińskiego, ul. Abrahama do skrzyżowania z Bora-Komorowskiego i powrót „po wianuszku”– 7 304 mUl.Targowa od skrzyżowania z ul. Skaryszewską, Zamoyskiego, Grochowska do ronda Wiatraczna, al. Waszyngtona do ronda Waszyngtona, powrót – 10 361 mRondo Waszyngtona – 18 254 m2Komenda Rejonowa Policji Warszawa VII, ul. Grenadierów 73/75 – 920 m2Szpital Dziecięcy im. prof. dr. med. Jana Bogdanowicza SPZOZ/Poradnia Zdrowia Psychicznego, ul. Niekłańska 4/24 – 3 997 m2Szpital Grochowski, ul. Grenadierów 51/59 – 4 578 m2Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, ul. Saska 63/75 – 2 053 m2Przystanki łącznie 8 020 m2: autobusowe 80 szt. (4 800 m2), tramwajowe 31 szt. (4 080 m2).

Koronawirus w Warszawie. Te ulice w stolicy przechodzą regul...

„Sytuacja zaszła już za daleko”

Okazuje się, że IV fala pandemii jest już na tak zaawansowanym etapie, że wprowadzenie ograniczeń znanych z poprzednich fal, nie przyniesie natychmiastowej poprawy, a jedynie spowolnić rozprzestrzenianie się.

- Sytuacja zaszła już za daleko. Ograniczenia mogą spowolnić tempo wzrostu rozprzestrzenianie się koronawirusa. Z uwagi na wydolność systemu opieki zdrowotnej tego rodzaju działania powinny być realnie rozważone. Mają one fatalny wpływ na społeczeństwo i nasze funkcjonowanie, jednakże nie mamy za bardzo alternatyw. W skali kraju zaszczepionych jest zaledwie 54 proc. osób, więc IV fala może być dla Polski bardzo dotkliwa – tłumaczy dr Raciborski.

Jak wynika ze słów dra Raciborskiego, lockdown mógłby wpłynąć w dalszej perspektywie na zmniejszenie liczby nowych zakażeń, ale ze strony resortu zdrowia słyszymy, że nie jest planowane wprowadzenie jakichkolwiek ograniczeń.

- Dzisiaj [17 listopada – przyp.] odsetek dodatnich testów na koronawirusa wynosi około 25 proc., czyli co 4 test jest pozytywny. To wynik przerażający, wskazujący, że pandemia rzeczywiście bardzo szybko się rozwija i na razie nie widać perspektywy, by to wszystko miało się szybko zakończyć – podkreśla doktor.

I jak dodaje na koniec, należy pamiętać, że w statystykach podawanych przez Ministerstwo Zdrowia znajdują się wyłącznie potwierdzone przypadki, a część osób bada się na własną rękę i jest poza oficjalnymi statystykami.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto