Szukamy domu dla dwóch suń, znalezionych w Lasku Bielańskim

- W sobotę 27 listopada spacerując z psem po lesie znaleźliśmy porzucone dwie piękne sunie. Siedziały razem na polanie i czekały na swojego właściciela, ale od dawna nikt się nie pojawiał. Na dworze był mróz, a pieski były zmarznięte i głodne. Pomimo, że łapki bolały je od mrozu one nadal grzecznie czekały na swojego właściciela - pisze do nas Gosia.

Strażnik Miejski z Ekopatrolu, ocenił po uzębieniu ich wiek na 1 i 2 lata. Psy nie są zaczipowane, dlatego strażnicy chcieli zabrać zwierzęta na Paluch. Gosia nie miała jednak serca oddać ich do schroniska.

Wraz z mężem Arturem zabrała sunie do domu. Młode małżeństwo ma już jednak jednego chorego psa, do tego warunki mieszkaniowe nie pozwalają im na zatrzymanie aż trzech czworonogów. Dlatego pilnie poszukują osób, które chciałyby przygarnąć psy.

- Bardzo chcielibyśmy, aby sunie znalazły wspólny dom, są do siebie bardzo przywiązane - pisze Gosia.

Psy można obejrzeć w mieszkaniu Gosi i Artura na Bielanach. Jeśli znajdzie się osoba zainteresowana przygarnięciem psów, prosimy o zgłoszenie się do redakcji, a podamy niezbędne informacje oraz dane kontaktowe.

Tymczasem zamieszczamy zdjęcia i krótkie charakterystyki obu czworonogów.

Hela

- Jest starsza (ma 2 lata, ale ocenilibyśmy ją na więcej) i opiekuje się młodszą siostrą np. wylizując jej sierść. Jest to pies bardzo spokojny i inteligentny. Spacery na smyczy to sama przyjemność, bo Hela jest taka posłuszna, że mogła by wychodzić na samym sznurowadle, a i tak pilnowała by się nogi. Jej maść to czarny z przebłyskami szarego i czarno białe skarpetki na czterech łapach - piszą do MM arszawa Gosia i Artur.

Zyta

- Ma około 1 rok. Jest psem spokojnym i lekko wystraszonym. Wyraźnie widać jej przywiązanie do starszej siostry. Prowadząc sunie do domu wystarczyło wziąć na smycz starszą, a młodsza nie odstępując jej na krok poszła za nią. Zyta ma bardzo piękną i lśniącą sierść w kolorze czarnym z małą białą plamką pod szyją - piszą Gosia i Artur.

Zobacz również:
Dni adopcji w schronisku "Na Paluchu"
Brakuje jedzenia i koców - schroniska apelują o pomoc dla zwierząt