Tak przestępcy kradną w Warszawie i w okolicach. Oto najniebezpieczniejsze metody
Policja przestrzega przed oszustwem na "amerykańskiego żołnierza"
Schemat oszustów, którzy używają metody na "amerykańskiego żołnierza" jest zawsze taki sam – mężczyźni rozkochują samotne kobiety. Nieświadoma ofiara spotyka "idealną połówkę", która jest wrażliwa, czuła, romantyczna i ma świetną pracę. Jak się później okazuje, oszust, wymyślając najróżniejsze kłamstwa, pozyskuje pieniądze od zakochanej osoby.
Policja alarmuje, że nasze podejrzenia powinny w szczególności wzbudzić osoby, które oczekują od nas przekazania pieniędzy lub kosztownych przedmiotów. "Amerykański żołnierz" potrzebuje zazwyczaj pieniędzy na bilet do domu czy leczenie.
Podszywał się pod żołnierza w Syrii
Taka sytuacja miała miejsce np. w Płocku na Mazowszu. Jedna z mieszkanek miasta zgłosiła policjantom próbę oszustwa "na amerykańskiego żołnierza". Z przeprowadzonej przez funkcjonariuszy rozmowy wynikało, że kobieta od jakiegoś czasu korespondowała z mężczyzną, który podawał się za amerykańskiego żołnierza, przebywającego na misji w Syrii.
- Przez kilka tygodni para pisała do siebie za pomocą jednego z popularnych komunikatorów społecznościowych. Żołnierz przesłał kobiecie swoje zdjęcia, opowiadał o sobie, interesował się też życiem osobistym 53-latki. Mężczyzna wzbudził duże zaufanie płocczanki. W momencie, kiedy ich relacja stała się bardziej zażyła zaproponował, że bardzo zależy mu na tym, aby poznać ją osobiście. Pojawiła się też wkrótce propozycja i możliwość przyjazdu do Polski. Niestety, przeszkodą w spotkaniu z poznaną Polką okazały się zamrożone na czas misji pobory żołnierza - informuje asp. Krystyna Kowalska.
Mężczyzna wymyślił wówczas, ze kobieta mogłaby przelać kwotę 10 tys. dolarów na jego konto, celem uiszczenia opłaty za przelot na 6-miesięczny urlop w Polsce. Oszust obiecał zwrócić pieniądze zaraz po zakończeniu działań w Syrii.