- W drzwiczki od kredensu trzeba gumkę wciskać, wtedy tak nie dzwonią, jak się trzęsą - tłumaczy pani Aniela. To tylko jeden ze sposobów, jakie wynajdują mieszkańcy centrum, by choć trochę zniwelować skutki przejeżdżających przez miasto tirów. Jest to jednak walka z wiatrakami. Cóż bowiem z tego, że półtora roku temu ciężarówki ważące więcej niż 15 ton otrzymały zakaz wjazdu do śródmieścia, skoro w mieszkaniach na pl. Wyzwolenia standardem wciąż są bujające się żyrandole i pobrzękujące szklanki.- Co mi po tych nowych oknach, jak kamienice są stare - narzeka pani Anna z pl. Wyzwolenia. - Pęknięcia gołym okiem widać - dodaje. Według niej tirów jest tylko ociupinkę mniej. - Te jadące do zakładów niby nie są tym zakaz objęte, ale kto to sprawdzi? - zastanawia się nowosolanka. - Tak więc nic się nie zmieniło. Smród i hałas jak były tak są dalej - kwituje.Przypomnijmy: zakaz obowiązuje od 7 maja 2012 roku i w założeniu miał chronić głównie ulice Piłsudskiego, Wrocławską, Wojska Polskiego i wspomniany Plac Wyzwolenia. W niektórych przypadkach stosowanie się do przepisów nie jest szczególnie męczące, ale tiry nadjeżdżające np. od strony Wrocławia czy Poznania, nierzadko zmuszane są przez znaki do robienia ogromnych pętli z wykorzystaniem nowosolskiego odcinka trasy S3. Tajemnicą nie jest fakt, że niektórym kierowcom zwyczajnie nie chce się uprawiać takiej drogowej ekwilibrystyki i zakazy łamią.Władze miasta nie ukrywają rozgoryczenia z powodu zaistniałej sytuacji, a odpowiedzialność za nią spychają na tutejszą policję. Mundurowi bronią się jednak, że wciąż trzymają rękę na pulsie. - Od momentu wprowadzenia zakazu wjazdu do miasta samochodów ciężarowych powyżej 15 ton policjanci dokonują kontroli przejeżdżających w granicach miasta pojazdów objętych zakazem - pisze w mailu do „GL" Paweł Gutowski z nowosolskiej komendy. - W sytuacji stwierdzenia naruszenia takiego przepisu funkcjonariusze wyciągają wobec kierowców konsekwencje prawne. Należy dodać, że samochody ciężarowe zaopatrujące przedsiębiorstwa na terenie miasta są zwolnione z tego zakazu - czytamy.Nie ma niestety żadnych danych, które pozwoliłyby ostatecznie zweryfikować narzekania zarówno mieszkańców, jak i urzędników. - Natężenie ruchu badamy co pięć, lat i to w latach podzielnych przez pięć - tłumaczy Grzegorz Szulc, wicedyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich. - Więc ostatnie badania przeprowadzaliśmy w roku 2010 i to są najświeższe dane. Następne badanie będzie w 2015 - wyjaśnia.Mimo wszystko dane sprzed czterech lat (czyli sprzed wprowadzenia zakazu) warto przypomnieć. Wówczas przez centrum Nowej Soli (ul. Piłsudskiego, Plac Wyzwolenia i Wrocławską) przejeżdżały średnio 183 ciężarówki z przyczepą i 244 bez przyczepy na dobę.Prawda niestety jest taka, że dopiero południowa obwodnica miasta mogłaby faktycznie zmniejszyć ruch w centrum. Odcinek od węzła przy S3 do ul. Głogowskiej ma być przejezdny już latem tego roku - koniec budowy zaplanowano na 20 czerwca. Pamiętajmy jednak, że będzie to obwodnica niekompletna, o czym pisaliśmy już w „GL" z 8 stycznia. Chodzi dokładnie o trzeci etap inwestycji, obejmujący budowę odcinka od ul. Głogowskiej do mostu na Odrze. Niestety, jak poinformował nas w ub. tygodniu Michał Iwanowski, rzecznik prasowy Zarządu Województwa Lubuskiego, „zadanie to nie jest ujęte zarówno w programie budowy i modernizacji dróg wojewódzkich na lata2012-2020 ani też w zestawieniu inwestycji priorytetowych planowanych do realizacji w ramach nowej perspektywy finansowej na lata 2014-2020".W praktyce oznacza to mniej więcej tyle, że gdy południowe obejście miasta zacznie działać, a w centrum zrobi się „luźniej", cierpieć zaczną m.in. mieszkańcy z okolic ul. Południowej. Bo właśnie ona będzie musiała wziąć na siebie cały ruch, dopóki nie znajdą się pieniądze na budowę brakujące odcinka obwodnicy.Do tematu wrócimy.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?