Do kilku tragicznych zdarzeń doszło ostatnio w naszym regionie. Policja i prokuratura mają pełne ręce roboty. W minioną środę 16 września około godz. 10.15 w Gaszowicach w stawie rybnym na prywatnej posesji znaleziono zwłoki 26-letniego mieszkańca Miechowa w gminie Perzów.
- Przybyły na miejsce lekarz pogotowia stwierdził zgon poprzez utonięcie - informuje oficer prasowy oleśnickiej policji Grzegorz Krawczyk. Wezwano też grupę operacyjno - dochodzeniową z komisariatu policji w Sycowie pod nadzorem zastępcy komendanta. Przesłuchano świadków i wykonano oględziny miejsca. Ciało na polecenie prokuratury zabezpieczono do badań lekarsko - sądowych. Jak informują mieszkańcy Miechowa, mężczyzna mieszkał z rodzicami, ukończył prawdopodobnie tylko szkołę podstawową i pracował dorywczo. Przy stawie, w którym utonął, znaleziono kosiarkę, więc istnieje prawdopodobieństwo, że wykonywał taką dorywczą pracę u właściciela stawu. Być może zasłabł i wpadł do wody. W miejscu, w którym odkryto ciało, nie było głęboko. Przyczyny i okoliczności utonięcia chłopaka bada zespół pod nadzorem prokuratury.
Do groźnego wypadku doszło tego samego dnia około godz. 13 na remontowanej drodze pomiędzy Ślizowem a Dziadową Kłodą. 47-letni mieszkaniec Bierutowa, pracownik firmy budowlanej, podczas wykonywania manewru koparką, nie zauważył będącego w pobliżu 22-letniego Grzegorza S. i uderzył go łyżką koparki w głowę. Chłopak trafił do oleśnickiego szpitala z raną tłuczoną w okolicy ciemieniowo-skroniowej.
- Uczestnicy tego zdarzenia byli trzeźwi - informuje Grzegorz Krawczyk. Aktualnie policjanci z Sycowa wyjaśniają przyczyny i okoliczności tego wypadku.
18 września o godz. 5.20 policja w Sycowie otrzymała sygnał o ujawnieniu zwłok w Drołtowicach na poboczu drogi krajowej nr 25 Oleśnica - Ostrów Wielkopolski. - Denatem okazał się 34-letni mieszkaniec gminy Syców - mówi oficer prasowy.
- Z wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna szedł w kierunku Oleśnicy i najprawdopodobniej został potrącony przez jadący z przeciwnego kierunku pojazd, a kierowca, nie udzielając pomocy, oddalił się. Do tego wypadku doszło dnia poprzedniego w godzinach wieczorowo - nocnych.
Do chwili obecnej nie ustalono kierowcy pojazdu, dlatego policjanci proszą świadków lub osoby, które w jakikolwiek sposób mogą pomóc w ustaleniu kierowcy tego auta, o kontakt w tej sprawie pod nr. telefonu 997 lub 062/785-20-11. Obecnie Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy prowadzi śledztwo w celu ustalenia przyczyny śmierci mężczyzny, okoliczności i sprawcy wypadku. Osobie, która spowoduje wypadek ze skutkiem śmiertelnym i oddali się z miejsca, sąd może wymierzyć karę nawet do 12 lat więzienia.
Również 18 września około godz. 19.20 do tragedii doszło na rzece Widawa w Karwińcu pod Bierutowem. 17-letni chłopak, który zdecydował się na wieczorną kąpiel, został wciągnięty w nurt rzeki i utonął.
- Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że w czasie kąpieli na tak zwanym "dzikim kąpielisku" mężczyzna został wciągnięty przez nurt i nie udało mu się wypłynąć na powierzchnię - mówi Grzegorz Krawczyk z Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy, która wspólnie z prokuraturą prowadzi dochodzenie w tej sprawie.
17-latkowi towarzyszył nad rzeką o rok starszy kolega. Wszystko wskazuje na to, że młodzi mężczyźni pili razem alkohol. 18-latek miał go w organizmie prawie trzy promile. Wyniki sekcji zwłok jego młodszego kolegi nie są jeszcze znane, ale wiele wskazuje na to, że i on mógł tego wieczoru sięgnąć po wysokoprocentowe trunki. - Być może to wyjaśnia, że chłopak zdecydował się wejść do wody - ocenia jeden z mieszkańców Karwińca. - Może gdyby był trzeźwy, woda tak szybko by go nie zabrała.
Opinia naszego drugiego Czytelnika jest inna. - W ten weekend było po prostu ciepło, dlatego ludzie szli nad rzekę - mówi.
Niebezpiecznie jest także na naszych drogach. Od początku 2009 r. w powiecie oleśnickim doszło do 106 wypadków drogowych, gdzie śmierć poniosło 14 osób, a 158 odniosło obrażenia. - Podane liczby już same w sobie zatrważają, jednak jest jeszcze jeden zasmucający aspekt - ofiarami większości wypadków są ludzie młodzi - informuje Grzegorz Krawczyk i dodaje: Pamiętajmy, że przy większości wypadków winę za stworzenie sytuacji zagrożenia na drodze ponosi człowiek. Bądźmy rozsądni na drodze i kierujmy pojazdem zgodnie z zasadą do ograniczonego zaufania- tak dla swoich poczynań, jak również innych użytkowników drogi.
Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?