Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Toaleta 2012: "Chcemy sikać po ludzku"

boa
boa
– Nie chodzi o to, by w szalecie pachniało Chanel N° 5. Wystarczy, że będzie czysto – mówią organizatorzy kampanii Toaleta 2012, którzy przez cztery tygodnie patrolowali stołeczne przybytki.

Ubrani w białe kitle odwiedzili w sumie 200 toalet w sześciu miastach, które będą gościć kibiców podczas Euro 2012. – Wygląda na to, że szalety są lepiej przygotowane do tych mistrzostw niż nasi piłkarze. Trzy czwarte z nich spełnia podstawowe wymogi – mówi szef projektu Arkadiusz Choczaj.

Jak to możliwe? Do zdobycia było łącznie sto punktów. Tyle mógł dostać przybytek marzeń: czysty, pachnący i kompletnie wyposażony. Tylko jednemu krakowskiemu udała się ta sztuka.

Dobrze na lotniskach, źle na dworcach

Tytuł "Czysta toaleta" przyznawano tym szaletom, które uzbierały minimum 65 punktów. – W praktyce oznacza to, że toaleta jest oznakowana, zadbana i bez przykrego zapachu, a odwiedzający ma do dyspozycji papier toaletowy, dozownik do mydła, kosz na śmieci i podajnik ręczników – wyjaśnia Choczaj.

Te kryteria spełniła znakomita większość przybytków, bo aż 145 na 200 prześwietlonych przez Patrole Czystości. Najlepiej wypadły te na lotniskach, najgorzej – na dworcach kolejowych i autobusowych. Publiczne szalety miejskie uplasowały się w środku stawki. Choć są chlubne wyjątki. WC na skwerze Hoovera w Warszawie dostało 95 punktów.

Miły zapach dla zamożnych

– Muszę dołożyć łyżkę dziegciu. Dobrze jest tam, gdzie zaglądają cudzoziemcy, czyli w toaletach hotelowych czy restauracjach. Smród króluje w miejscach, gdzie na co dzień chadzają Polacy, czyli na dworcach czy w podrzędnych knajpach. Dzięki takim akcjom mamy szansę coś zrobić ze śmierdzącym problemem – podkreśla Jan Orgelbrand, zastępca Głównego Inspektora Sanitarnego.

Dodaje, że toalet powinno być więcej. – Z badań wynika, że co piąta osoba ma problem ze znalezieniem szaletu, a 4 proc. nie wytrzymuje trudów jej poszukiwania i załatwia swoje potrzeby w krzakach czy bramie. Choć wiele zależy też od kultury osobistej – wyjaśnia Orgelbrand.

"Narobiła na deskę"

Jego ostatnie spostrzeżenie potwierdza w rozmowie z MM Warszawa jedna z babć klozetowych, pracujących na Dworcu Centralnym. – Była tu ostatnio taka elegantka. Dystyngowana i niby kulturalna. Ale jak wyszła okazało się, że narobiła na deskę – denerwuje się pracownica szaletu.

– Dlatego trzeba wzbudzić w Polakach poczucie wstydu. By wszyscy mogli sikać po ludzku. Jak przejeżdżało się z NRD do RFN, mijało się niewidzialną granicę: na wschodzie śmierdziało, na zachodzie pachniało. Wolę być po tej drugiej stronie – kwituje Orgelbrand.

Akcję Toaleta 2012 organizuje firma CWS-boco Polska. Kampanię wspierają: Polska Izba Gospodarcza Czystości i Główny Inspektorat Sanitarny.


Zobacz także:
Toalety na Dworcu Centralnym w żywe kolory
Więcej publicznych toalet w stolicy
10 lat za rolkę papieru toaletowego

od 7 lat
Wideo

Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto