Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trąbią i krzyczą na nich

Grzegorz Drążek
Grzegorz Drążek
Od kiedy w okolicy największego targowiska w mieście wprowadzono strefę zamieszkania, na jednym ze skrzyżowań zrobił się bałagan. Prawidłowo jadący kierowcy mają dość słuchania wyzwisk.

Wprowadzenie strefy zamieszkania w sąsiedztwie centrum doprowadziło do tego, że jadąc ulicą Reja i wyjeżdżając w ruchliwą Piłsudskiego trzeba ustąpić pierwszeństwa autom nadjeżdżającym z przeciwka, ulicą Limanowskiego. Problem w tym, że robią to nieliczni. Znaki o strefie zamieszkania okazują się być niewystarczające. Wiele osób jadących ulicą Limanowskiego i skręcających w Piłsudskiego nie zwraca uwagi na to, jakie znaki stoją przy wjeździe w ulicę Reja. A to właśnie tam jest informacja o strefie zamieszkania.– Zdecydowana większość kierowców jeździ tak jak wcześniej, czyli ci z Reja jako pierwsi przed tymi z Limanowskiego – mówi pan Grzegorz, mieszkaniec tego rejonu Stargardu.Jak mówią mieszkańcy, problemem nie jest to że zaczęło dochodzić do większej liczby kolizji, bo tak nie jest. Ale to że kierowcy jadący prawidłowo są traktowani po chamsku.– Mam swoje lata i nie mam ochoty, żeby jakiś młodzieniec jadący niezgodnie z przepisami wymachiwał do mnie rękoma i krzyczał – denerwuje się Kazimierz Orenczak, stargardzianin. – Trąbią tacy, wyzywają, a ja przecież jadę prawidłowo. Pan Kazimierz jest przeciwny działaniu strefy zamieszkania w tym rejonie Stargardu.– Ta decyzja była bez sensu – uważa Kazimierz Orenczak. – Takie strefy powinny być wprowadzane na osiedlach, gdzieś z boku miasta, a nie niemal w centrum, gdzie jest duży ruch. Przedstawiciele ZarząduDróg Powiatowych już wcześniej tłumaczyli na naszych łamach, że strefa została wprowadzona, by pomóc pieszym i uporządkować ruch w tym rejonie miasta. Teraz to piesi są tam najważniejsi. Kierowcy muszą ustępować im pierwszeństwa, mimo że nie ma wyznaczonych przejść, jechać co najwyżej 20 kilometrów na godzinę i parkować tylko w wyznaczonych miejscach. Tyle mówi teoria o zasadach działania strefy zamieszkania. W praktyce jest tak, że kierowcy często jeżdżą szybciej, parkują gdzie chcą i niechętnie ustępują pieszym. A na skrzyżowaniu Reja, Piłsudskiego i Limanowskiego jeżdżą po staremu. Policja, póki co, nie planuje jakiejś akcji, która uświadomiłaby o zmianie organizacji ruchu na skrzyżowaniu tych kierowców, którzy do tej pory jej nie zauważyli.– Kierowcy muszą zacząć zwracać uwagę na znaki – mówi mł. asp. Łukasz Famulski ze stargardzkiej policji. – Tam oznakowanie jest prawidłowe i jeśli kierowcy będą się do niego stosować, to nie będzie problemu. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto