Uczeń dębickiego "Kwiatka" w ogólnopolskim finale

Chociaż olimpiada, której finalistą został Grzegorz, odbywa się już czternasty raz, to Zespół Szkół nr 2 im. E. Kwiatkowskiego w Dębicy debiutuje w niej dopiero w tym roku szkolnym. – Przyznaję, że to moja wina – bije się w pierś Krzysztof Kliś, nauczyciel informatyki. – Ta olimpiada bardzo wcześnie się zaczyna, już we wrześniu, i jakoś zawsze przegapiałem terminy.W tym roku Kliś jednak po powrocie z wakacji nie zapomniał o olimpiadzie. Dzięki temu on, jego podopieczny i szkoła cieszą się ze spektakularnego sukcesu.Do tegorocznej edycji olimpiady przystąpiło 2 330 uczniów z całej Polski. „Kwiatek" wystawił ponad 70 uczniów, którzy pokazali się z bardzo dobrej strony. W półfinale na szczeblu okręgu rzeszowskiego w grupie teleinformatycznej w gronie 17 osób znalazło się aż 13 uczniów z ZS nr 2 w Dębicy.- Już to było olbrzymim sukcesem, bo żadna szkoła w Polsce nie miała tylu półfinalistów – cieszy się Kliś.Do ogólnopolskiego finału, który odbędzie się 14 marca w Akademii Morskiej w Gdyni, awansował tylko Grzegorz Rachel, uczeń klasy 4A Technikum Informatycznego przy ZS nr 2. Jeśli zdobędzie tam przynajmniej 15 proc. możliwych do uzyskania punktów, dostanie indeks na dowolną uczelnię techniczną w Polsce.- Jeszcze się nie zastanawiałem, którą uczelnię wybrałbym się. Na to będzie jeszcze czas. Myślę, że dobrze byłoby studiować w Gdańsku lub Wrocławiu – wyjaśnia Grzegorz, mieszkaniec Woli Wielkiej koło Dębicy.Na razie finalistę czekają ciężkie przygotowania. Jak sam mówi, każdego dnia tylko na naukę do olimpiady musi poświęcać przynajmniej jedną, dwie godziny. To minimum, bo jak przyznaje Krzysztof Kliś, przygotowywani przez niego olimpijczycy już nieraz wychodzili z dodatkowych zajęć ze szkoły o północy.W finale Grzegorza czeka nie lada wyzwanie. Zadania będą bardzo trudne, wykraczające poza zakres materiału przewidziany dla szkoły średniej. Nawet dobrzy studenci teleinformatyki mogliby sobie na nich „połamać zęby". Dodatkowa trudność dla ucznia z „Kwiatka" jest taka, że w swojej nie uczy się elektroniki ani telekomunikacji, a wiedza z tych przedmiotów jest także potrzebna na olimpiadzie.