Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uczeń na szkolnej przerwie nie zadzwoni do rodzica. Ma zakaz

Łukasz Ernestowicz
Łukasz Ernestowicz
- Zakaz telefonowania na przerwie w szkole to przesada! - denerwuje się mama ucznia podstawówki. Pedagodzy zgadzają się. Ale zwracają też uwagę, że dzieci często nadużywają „komórek”.

Całkowity zakaz używania telefonów obowiązuje w Szkole Podstawowej nr 16. Odpowiedni zapis znajduje się w statucie placówki. Dziecku, które złamie zakaz, nauczyciele odbierają telefon.- To zbyt rygorystyczny przepis. Rodzi patologiczne sytuacje. Dzieci, żeby skontaktować się w pilnych sprawach z rodzicami, kryją się w toaletach - mówi matka jednego z uczniów, która zastrzega imię i nazwisko tylko do wiadomości redakcji. - Rozumiem, że taki zakaz powinien obowiązywać na lekcji. Nie mam też nic przeciwko zakazowi nagrywania czy robienia zdjęć. Ale zakaz telefonowania podczas przerw to przesada.Sprawdziliśmy statuty dziesięciu wybranych grudziądzkich placówek edukacyjnych. Żaden nie zabrania rozmawiania przez telefon podczas przerw. W niektórych przypadkach korzystanie z telefonu jest dozwolone nawet na lekcji - za zgodą nauczyciela (III LO). W innych uczniowie mogą korzystać z telefonów za pisemną zgodą swoich rodziców (SP 21). W jednych placówkach „komórki" na lekcji muszą być wyłączone w innych tylko wyciszone. Co ciekawe tylko w jednej szkole ograniczenia dotyczyły nie tylko dzieci, ale również pedagogów (SP 21).- Korzystanie z telefonów na lekcji? To nagminne! Zdarza się nawet, że uczniowie z tej samej ławki piszą do siebie SMS-y - przyznaje Bogdan Grodowski, dyrektor Gimnazjum nr 6. - Dlatego na lekcjach powinien obowiązywać zakaz. Ale co innego na przerwie, która jest przecież dla młodzieży. Nie powinno się im w ten sposób zabraniać kontaktu, szczególnie z rodzicami.- Żyjemy przecież w XXI wieku i nie odgrodzimy siłą dzieci od elektroniki - uważa z kolei Bartosz Siedlecki, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 4. - Szkoły raczej powinny uczyć i wychowywać, w jakich sytuacjach można korzystać z telefonów, a w jakich nie. A nie stosować surowe zakazy.Podobnego zdania jest Sebastian Soberski, nauczyciel Zespołu Szkół Technicznych: - Nie widzę sensu zakazywania rozmów telefonicznych na przerwie. Poza tym tego raczej nie dałoby się dopilnować - mówi astronom. - „Komórki" na lekcji muszą być koniecznie przynajmniej wyciszone. Strasznie rozpraszają młodzież.Dyrektor „szesnastki" zapewnia, że dzieci nie mają utrudnionego kontaktu z rodzicami. - W każdej chwili mogą zadzwonić z sekretariatu. I tak robią. To nawet korzystne, bo nie tracą własnych pieniędzy - mówi Rafał Chylewski. - Na najbliższej radzie pedagogicznej zastanowimy się jednak nad złagodzeniem przepisu. Co sądzicie o zakazie używanie telefonów na przerwach? Zachęcamy do dyskusji w komentarzach. 

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto