Plan był prosty. 27-letni Marcin B. upozorował włamanie na swoją posesję w gminie Radzymin i kradzież samochodu. Auto zaprowadził do znajomego i tam ukrył. Znajomy nie miał pojęcia o planach mężczyzny. 27-latek stwierdził, że samochód jest popsuty i że musi go gdzieś przechować. Marcin B. zgłosił następnie na policji kradzież wartego około 25 tys. zł volvo.
Jako, że nie była to kradzież prawdziwa, policjanci szybko uporali się ze sprawą. Radzymińscy funkcjonariusze potrzebowali zaledwie kilku godzin na odnalezienie samochodu. Zresztą od samego początku podejrzewali, że żadna kradzież nie miała miejsca.
Marcin B. usłyszał zarzuty składania fałszywych zeznań. 27-latek dobrowolnie poddał się karze: 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Do tego grzywna w wysokości 1000 zł.
Zobacz też:
Ukradli sygnalizację świetlną. Łup wieźli na kolanach
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?