Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Umykają im ważne sprawy

Redakcja
PGP SA
Kolejna lawina pretensji w związku z przesyłkami sądowymi dotarła do naszej redakcji. Przesyłki nie docierają do adresatów na czas bądź są zniszczone. Klienci Polskiej Grupy Pocztowej są coraz bardziej zdenerwowani.

Brat pani Zdzisławy ze Stargardu jest w śpiączce. Od dwóch miesięcy leży w szpitalu. Lada dzień ma się odbyć ważna dla rodziny sprawa o ustalenie doradcy tymczasowego. Potrzebna jest opinia biegłego, który stwierdzi stan mężczyzny. Ma on być przewieziony do zakładu pielęgnacyjno-opiekuńczego w Tucznie.- A my stoimy w miejscu, bo nie wiemy gdzie jest nasza przesyłka z sądu - żali się pani Zdzisława. - 30 stycznia została do nas wysłana. Sprawdzaliśmy to w sądzie. W czwartek dostałam awizo. Poszłam do wskazanego punktu ją odebrać, ale gdzieś zaginęła. Co robić? Jeśli do 18 lutego do nas nie dotrze, wszystkie rodzinne sprawy się przesuną!- To są za poważne rzeczy, żeby tak sobie ludzi lekceważyć - mówi o usługach Polskiej Grupy Pocztowej mąż pani Zdzisławy.Pani Lilianna z gminy Ińsko czeka na zaświadczenie o niekaralności. Dokument wysłano 3 lutego. Nie otrzymała go na czas. Rozprawę o ustalenie rodziny zastępczej ze względu na brak ważnego dokumentu trzeba było przełożyć na połowę marca.- W miniony czwartek nie mogła się ona odbyć bez tego dokumentu - bezradnie rozkłada ręce mieszkanka Linówka koło Ińska. - Złożyłam reklamację do PGP mailem. Dzwoniłam na infolinię. Ciągle słyszę tylko "współpracownik do pani oddzwoni". I nie oddzwania. Dostałam numer telefonu do osoby, która powinna wiedzieć gdzie jest moja przesyłka. Ale numer nie odpowiada. Po wielu telefonach w końcu udało mi się jedynie dowiedzieć, że mój list jest zarejestrowany w ich systemie. Przesyłka jest ponoć w Drawsku Pomorskim. A przecież powinna być już dawno u mnie!Pani Malwina ze Stargardu ma nieco inny kłopot. Ona też długo czekała na ważny dokument z sądu. 21 stycznia został wysłany, dowiedziała się o tym od pracowników, do których zadzwoniła. Najpierw nie mogła znaleźć wskazanej jej placówki Inpostu. Gdy już do niego dotarła, przesyłka się odnalazła. Ale była naruszona.- Pracownik Inpostu tłumaczył, że pieczątka z adresem była na kopercie niewyraźna - opowiada o swoich perypetiach stargardzianka. - Zgadzam się z tym, że w sądzie się tego nie dopatrzono, ale przecież wystarczyło kopertę odwrócić. List był wysłany za zwrotnym potwierdzeniem odbioru. Była na nim kartka z moim adresem.Fakt opóźnienia był jednak niczym w porównaniu z tym, co panią Malwinę czekało dalej. Okazało się, że koperta... była otwarta, a jej zawartość uszkodzona. Pracownik InPostu twierdził, że taką przesyłkę już otrzymał z sortowni. Nie potrafił jednak odpowiedzieć, gdzie ona konkretnie jest.- Najgorsze było jednak to, że płyta z nagranym protokołem z rozprawy była połamana - mówi pani Malwina. - Wyglądała tak, jakby ktoś ją nadepnął. Była przecież zapakowana w folię bąbelkową. Nie mogła pęknąć od zwykłego upadku. To, co się dzieje z nowym dostawcą przesyłek sądowych, to po prostu jest skandal!Skargi naszych Czytelników przekazaliśmy do biura prasowego Polskiej Grupy Pocztowej, która od 1 stycznia zajmuje się doręczaniem przesyłek sądowych. Zastąpiła Pocztę Polską, która przegrała przetarg na te usługi.- Każde zgłoszenie sprawdzimy, jeśli tylko otrzymamy o nim szczegółowe informacje - zapewniają pracownicy Polskiej Grupy Pocztowej. - Regularnie spotykamy się bowiem z fikcyjnymi zgłoszeniami rzekomych nieprawidłowości, które nie są w żaden sposób prawdziwe ani uzasadnione. Prosimy także niezadowolonych z usług Czytelników o kontakt z nami przez wypełnienie formularza.Formularz można znaleźć pod adresem www.pgpsa.pl. Skargi można też zgłaszać za pomocą infolinii pod numer 12-444-26-62. 

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto