Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Usuwanie plakatów wyborczych: Kto tak naprawdę sprząta po kampanii?

Klaudia Chrobak
fot. ilustracyjna
fot. ilustracyjna fot. Paweł Relikowski/ Polskapresse
Zgodnie z ordynacją wyborczą za usunięcie plakatów, haseł wyborczych, czy urządzeń ogłoszeniowych ustawionych dla prowadzenia kampanii wyborczej odpowiedzialne są komitety wyborcze. Doświadczenie uczy, że zazwyczaj nie wywiązują się z tego obowiązku zbyt dobrze. Czy wybory parlamentarne powtórzą schemat wyborów samorządowych?

W zeszłym roku na sprzątanie plakatów wyborczych po kandydatach na radnych, miasto musiało wydać 47 tys. zł. Po poprzednich wyborach parlamentarnych w 2007 roku kwota ta wyniosła 23,5 tys. zł. Teoretycznie obowiązkiem uprzątnięcia po kampanii obciążone są komitety wyborcze, ale po ustawowych 30 dniach, do porządkowania stolicy zabiera się zwykle Zarząd Oczyszczania Miasta. W zamian komitety dostają faktury, które muszą opłacić w ciągu 14 dni. Najwięcej pieniędzy wpłacają komitety popularnych partii: PO, PiS i SLD.

Czytaj także: Palenie, picie, nieobyczajność. Sprawdź za co warszawiacy dostają mandaty?

Procedura powyborczego sprzątania przez ZOM wygląda zawsze podobnie. Służby kontrolne przeprowadzają monitoring miasta, ustalając, gdzie znajduje się najwięcej zalegających plakatów i haseł wyborczych. Następnie ekipy wyruszają do sprzątania, zaczynając od punktów najbardziej zaśmieconych. Trwa to zwykle od kilku tygodni do miesiąca.

Pracę utrudnia fakt, że nie wszystkie plakaty wyborcze wiszą w wyznaczonych do tego miejscach, często trzeba je ściągać ze skrzynek energetycznych, pojemników na śmieci, drzew, rynien czy murów.

Kampania przed tegorocznymi wyborami parlamentarnymi w toku, wraz z nią na ulicach pojawią się wyborcze plakaty. Komitety ochoczo zabrały się za prowadzenie kampanii, zapominając, że mają jeszcze długi z czasów wyborów w 2007 roku. Polska Partia Pracy (PPP) i Liga Polskich Rodzin (LPR) nadal lekceważą sądowe nakazy zapłaty. Dług PPP wynosi 663 zł, LPR - 1 259 zł. Do tego dochodzą odsetki.

- Mimo że niektóre partie nie wywiązały się jeszcze z finansowych zobowiązań wobec ZOM, nadal ciąży na nas ustawowy obowiązek uprzątnięcia miasta po 30 dniach, w których nie zrobiły tego komitety – informuje Iwona Fryczyńska, rzecznik prasowy ZOM.

W tym roku sytuacja najprawdopodobniej się powtórzy, a jedyna rzecz, która ulegnie zmianie to wysokość długu poszczególnych komitetów.

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto