Uważajcie na dziury!

Jechałam wieczorem ulicą Niemodlińską. Padał gęsty śnieg. W ostatnim momencie zauważyłam ogromną dziurę w jezdni. Nie udało mi się jej ominąć . Skutek był taki, że z opony zeszło powietrze, a felga się wykrzywiła - opowiada Agnieszka Kalend z Opola. Swój samochód musiała oddać do warsztatu. Naprawa kosztowała ją 60 zł, a była bardzo kłopotliwa.
Liczba podobnych jej kierowców rośnie z każdym dniem. Skoki temperatury powodują zniszczenia asfaltu na ulicach miasta i dziury pojawiają się na ulicach jak grzyby po deszczu.- Tylko wczoraj rano uszkodzenia zgłosiło dwóch kierowców. Jeden na ul. Oświęcimskiej, drugi w Prószkowie na ul. Zawadzkiego - informuje Elżbieta Skiba z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
Rekordy padają właśnie na ul. Niemodlińskiej. - Tam w ciągu jednego wieczoru uszkodzenia samochodu zgłosiło aż pięciu kierowców - mówi Elżbieta Skiba. Nasi czytelnicy informują też o sporych wyrwach na ul. Częstochowskiej (przed wjazdem do Opola), Budowlanych, Nysy Łużyckiej czy obwodnicy północnej (ul. Powstańców Warszawskich).
Stanisław Tyka, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg zapewnia, że wszystkie dziury na terenie Opola zostały już skatalogowane.
- Ostani przegląd robiliśmy przedwczoraj. Stwierdziliśmy uszkodzenia na 11 ulicach. Wszystkie zostały zlecone do naprawy w trybie tzw. błyskawicznym. Co w praktyce oznacza, że dziury mają zniknąć w ciągu 24 godzin - mówi. To nie zmienia faktu, że gdy nadejdzie wiosna wszystkie remonty trzeba będzie wykonać jeszcze raz - dodaje.
Według Tyki trudno szacować ile będzie kosztowało doprowadzenie wszystkich dróg po zimie do porządku. MZD ma do dyspozycji 8 mln.
- Mamy nadzieję, że wystarczy - mówi dyrektor i dodaje, że wszyscy kierowcy, którzy uszkodzili na dziurach swoje auta mogą starać o odszkodowania
<b>Więcej o odszkodowaniach czytaj w papierowym wydaniu nto.</b>