Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W mieście może być fajnie!

Redakcja
Akcja nad Kłodawką już przeszła do historii. To był pierwszy zryw Ludzi dla Miasta. Za sprzątanie i sadzenie wzięło się wtedy kilkanaście osób.
Akcja nad Kłodawką już przeszła do historii. To był pierwszy zryw Ludzi dla Miasta. Za sprzątanie i sadzenie wzięło się wtedy kilkanaście osób. Agnieszka Drzewiecka
Najpierw była akcja ratowania lip ze Staszica. Potem sprzątanie skwerku przy Łokietka, sadzenie kwiatów w Parku Róż, malowanie ławek... Kto za tym stoi? Gorzowianie, którym chce się chcieć. Jest ich coraz więcej!

To było w lutym. Grzegorz Witkowski (37 lat, pracuje w organizacjach pozarządowych, mieszka na Staszica) nakręcił społeczną akcję ratowania drzew z alejek wzdłuż ul. Marcinkowskiego. W obronie lip stanęło tylu mieszkańców, że miasto wstrzymało wycinkę, a Witkowski przy okazji poznał gorzowian, którym - tak jak jemu - chce się chcieć. Tak narodziła się Inicjatywa Obywatelska Ludzie dla Miasta.- Chcemy uderzyć w miasto, żeby zaczęło trybić - mówi Mikołaj Zawadzki, jeden z Ludzi dla Miasta (29 lat, architekt krajobrazu, ma się rozumieć ze Staszica). - Chcemy pokazać, że można wziąć sprawy we własne ręce i wiele w Gorzowie zmienić - dorzuca Witkowski. Alina Czyżewska (34 lata, aktorka, oczywiście z os. Staszica). - Nam chodzi o bawienie się miastem, o wzbudzanie jego fajności...Pierwszy raz udało się „wzbudzić fajność" na skwerku nad Kłodawką. Anna Kobyłka (32 lata, obecnie podgorzowski Santok) wymyśliła, żeby uporządkować placyk, na którym stoją pomniki gorzowskich malarzy. Społecznicy zjawili się tam którejś soboty. Była z tego mała sensacja, ale pozytywna. Stali bywalcy skweru chwilę obserwowali i zaraz się przyłączyli.W Parku Róż chętnych do pomagania było już dużo, dużo więcej. Chodziło o to, żeby uporządkować placyk, na którym stanęły oryginalne rzeźby Gorzowskiej Orkiestry Dętej. - Gdy w zeszłym roku były odsłaniane, miasto obiecało zagospodarować ten teren. Przyszedł nowy rok i okazało się, że urzędnicy nie mają pieniędzy. A ludzie chcą, żeby to miasto ładnie wyglądało - Witkowski tłumaczy, skąd takie zainteresowanie akcją. Przyszli na nią starsi i młodsi. Jak na jakiś czyn społeczny z minionej epoki, tyle że teraz naprawdę z własnej woli.Marta Bejnar - Bejnarowicz (35 lat, architekt, mieszka w Śródmieściu) zwraca uwagę, że na każdej kolejnej akcji organizowanej czy współorganizowanej przez Ludzi dla Miasta jest coraz więcej gorzowian. - Przychodzą także dzieci, które świetnie się bawią. Ratują dżdżownice - śmieje się Czyżewska (z Bejnar - Bejnarowicz znają się jeszcze ze szkoły).Co Ludzie dla Miasta mają w planach? Mikołaj Zawadzki mówi, że chcą działać na wielu płaszczyznach i... patrzeć władzy na ręce. Ale daleko w przyszłość nie wybiegają. Działają raczej spontanicznie. Za tydzień w sobotę razem z klubem mam Mamuśkami z Gorzowa robią akcję: Sadzimy kwiatki na Dzień Matki (na Kwadracie, 12.00-13.00, będzie sadzenie kwiatów, zabawy dla dzieci). Znów na Dzień Dziecka chcą budować kartonowe zamki na Starym Rynku. Pomysłów jest wiele, może dlatego, że Ludzie Dla Miasta (należy do nich też Paweł Kurtyka ze stowarzyszenia Sztuki Miasta czy Krzysztof Leśnicki z Rowerowego Gorzowa) to grupa nieformalna, bez szefa, bez wytycznych „z góry".Nie zamyka się na współpracę z innymi. Przykład? Malowanie ławek na Kwadracie. - Na forum społecznościowym wywiązał się dialog. Plastyk miejski Iga Gumowska rzuciła hasło, że posiada farby, które można wykorzystać. Był to czas jeszcze przed Wielkanocą, więc ktoś zaproponował malowanie ławek zamiast pisanek. Spodobała mi się idea malowania ławek na kwadracie, a że działam w ramach Stowarzyszenia OPCJA, które zakłada m.in. aktywizację społeczności lokalnej oraz promowanie kultury użytkowania przestrzeni publicznej, postanowiłam koordynować tą akcję. Chcę zaznaczyć, że wydarzenie wynika z chęci mieszkańców, bardzo istotne jest tu uczestnictwo czyli aktywny udział w tworzeniu przestrzeni i budowanie lokalnej tożsamości. Poza tym dzięki wspólnym działaniom powstała inicjatywa Kolorowy Kwadrat" - mówi Marta Danielak (mieszkanka śródmieścia, 31 lat). Część ławek została pomalowana tydzień temu. Drugie malowanie - za tydzień. Przyłączył się nawet Urząd Miasta. - Zadbaliśmy o wyremontowanie ławek - mówi wiceprezydent Stefan Sejwa, ale Grzegorz Witkowski wytyka błędy. - Ławki zostały wyremontowane, ale nie w sposób należyty. Wstawiono brakujące deski, a spróchniałych nie wymieniono - mówi. Społecznik przyznaje, że chce wystartować w najbliższych wyborach samorządowych. Z kolei Bejnar - Bejnarowicz jest na liście kandydatów do europarlamentu. Ale posądzanie Ludzi dla Miasta „o robienie polityki" byłoby niesprawiedliwe. - Takie inicjatywy są potrzebne. W końcu coś się w naszym mieście ruszyło. To jest to, na co czekali gorzowianie. Nie na filharmonię, tylko na robienie czegoś, co jest w ich interesie - ocenia dr Piotr Klatta, socjolog z Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. 

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto