W raporcie MSW jest u nas... Dziki Zachód!

Tylko jednego dnia (w poniedziałek) lubuska komenda poinformowała o: namierzeniu plantacji marihuany w Krośnie Odrzańskim i zatrzymaniu dziewięciu pijanych kierowców w powiecie gorzowskim. Pod koniec tygodnia policjanci z lubuskiego rozbili też szajkę samochodowych złodziei, którzy mieli na koncie nawet 150 zwiniętych aut. Sukcesy? No właśnie okazuje się, że... nie do końca. W statystykach to po prostu przestępstwa. Dlatego gdy ministerstwo podliczyło wszystkie przestępstwa w Lubuskiem, okazało się, że jest ich u nas niemal najwięcej w kraju na 100 tys. mieszkańców. „Lepsze" było tylko woj. dolnośląskie.Wojewoda zwołał więcniezapowiedzianą odprawę w tej sprawie i zażądał wyjaśnień od policjantów. A my zdobyliśmy raport MSW i... od razu wiedzieliśmy, że liczby nie oddają całej prawdy. Bo do statystyk wliczono wszystkie przestępstwa. W tym jazdę po pijanemu czy sprawy narkotykowe i gospodarcze. Czyli: im więcej policjanci łapali pijanych (a złapali ich w Lubuskiem w 2013 r. o 14 proc. więcej), tym bardziej... nabijali swój wynik w przestępstwach.To samo musiał usłyszeć wojewoda, bo już po spotkaniu zapewnił: - Statystyki rok do roku poprawiły się. Ale chcemy, by były jeszcze lepsze. Zwrócimy się do samorządowców m.in. o zakup narkotestów dla komend. Jeden, jednorazowy, kosztuje 80 zł. Ale pomaga w namierzaniu np. odurzonych kierowców - dodał J. Ostrouch.Rzecznik policji Sławomir Konieczny dodał, że ważna jest też lokalizacja lubuskiego. - Przygraniczne położenie sprawia, że to nam trafiają się sprawy „tranzytowe", związane z granicą. Poza tym gdy nasi ludzie trafiają np. na oszusta, który oszukał setki ludzi, to „nabijają" liczbę przestępstw - dodał.Najlepszym miernikiem bezpieczeństwa pracy policji są oceny ludzi. Nowe badania zaufania będa robione w 2015 r.