W trosce o mieszkańców ....?

8 marca 2011 w tekście "  Bez komentarza –czyli absurdy z Łomży  "  , poruszałam już ten temat na MM .
Prowizorka stała się jednak  trwałym tworem.
Często korzystam z tej trasy , bo jest to najkrótsza droga z osiedla do Przychodni na Reymonta i nie tylko. .
Po opadach deszczu lub śniegu , nie chcąc się bawić w " zjazdowca "  wybieram okrężną i o wiele dłuższą drogę . Ja mogę , jeszcze mogę .
Starsi ludzie ryzykują  turlanie  się w dół po skarpie , bo to jest  właściwie jedyne rozwiązanie .
Trudno starszemu , schorowanemu człowiekowi pokonać o wiele dłuższy  , okrężny   dystans .
Dzisiaj z trudem sprowadziłam schorowanego ojca ze skarpy . Wracałam się jeszcze dwukrotnie , żeby pomóc w zejściu innym osobom .
.Patrząc na   "zabezpieczone"   od prawie  roku schody  , pomyślałam sobie piiii piiii....o władzach Spółdzielni , ale błysnęła mi też inna myśl :
Na setkach plakatów wyborczych takie piękne hasła : " Wszystko dla Łomży  "  ," Nasza Łomża . Nasze sprawy "  , itd. Itp.
W zapchanych ulotkami skrzynkach pocztowych hasełka o umiłowaniu mieszkańców i miasta.
Z miłości { ! J } do nas kandydaci wydają tysiące złotych na autoreklamę .
Wydają złotówki na coś , co szybko zmienia się śmieci zanieczyszczające miasto .
Zamarzyło mi się , schodząc z trudem po skarpie , że jeden z nich powie :
- Moi drodzy wyborcy ! Nie będę już wywalał pieniędzy na makulaturę , a zrefunduję naprawę tych schodów ! Moje hasła wyborcze to naprawdę nie są puste słowa , jutro załatwiam brygadę i koniec waszych kłopotów !  "
Fajnie jest pomarzyć ....