Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wakacyjny czar kolei [zobacz zdjęcia]

Klima
Klima
Pociąg to zdecydowanie mój ulubiony środek transportu. A zapomniane, stare stacje dodają uroku kolejowym podróżom...

Tak.. To jest to, co mnie pociąga, dlatego moje wakacje poświęciłem właśnie na rowerowo-kolejowe wyprawy.
Na początek zafundowałem sobie powrót w miejsce moich dawnych częstych wizyt - Wierzchosławice. Nie byłem tutaj od 7 lat, zapomniałem nawet, jak wygląda ta okolica... No i co zobaczyłem? Po wyjściu z jakże nastrojowego, ale wyremontowanego En57. Ujrzałem dokładnie to samo. Szaro, nudno i ponuro...
Mam jednak sentyment do tego miejsca. Poza Bydgoszczą właśnie tutaj bywałem najczęściej. Dlaczego? Właściwie... sam nie wiem, niewiele pamiętam. W każdym razie budynek wewnątrz pomimo pozornego zdewastowania wygląda ładniej, niż niejeden dworzec, ale wypełnia go jedynie pustka. Perony i tablice nadgryzione zębem czasu... Cisza, spokój - wręcz klimatycznie, można powiedzieć.
Następnie udałem się również do Karczyna, który już opisywałem we wcześniejszym artykule: Wyprawa na opustoszałą stację na Węglówce [zdjęcia]
Po drodze zwiedziłem też Więcławice, ale tam... poza peronami, nie ma nic ciekawego. Jak i Jaksice.. Dość nowy dworzec, który wygląda, jakby stał już ponad kilkadziesiąt lat. Odwiedzają go jedynie nieliczni i ''imprezowicze''. Wywnioskowałem to po gigantycznej ilości szklanych butelek na pobliskiej trawie. Mimo tej pustki bardzo mnie tu ciągnie. Biegnie tu już pełnoprawna magistrala węglowa, która omija Inowrocław ''Główny'' i wybija dopiero przed stacją.
Te najbliższe stacje zwiedziłem na moim rowerze. Zliczając dystans 744 km i to w całe moje wakacje. 744 kilometrów jazdy po to, aby zobaczyć jakikolwiek pociąg na starych, zapomnianych stacjach... Niestety - w dzisiejszych czasach rzadko kiedy znajdzie się parowóz z ''Bipami'' jako pociąg kursowy, takie wynalazki można spotkać jedynie w okolicach czynnych parowozowni, a jak wiadomo w Inowrocławiu takiej nie ma.
Pod koniec odwiedziłem Poznań robiąc zdjęcia stacjom po drodze. Zapomnianych jest znacznie więcej, jednak niecała minuta nie wystarczy mi na ich poznanie. Póki co - zaznaczam kilka żółtych kresek na mapie moich kolejowych podbojów i wracam do codziennych obowiązków. Wszak - teraz każdy uczeń ma inne priorytety, niż podróże.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto