Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warsaw Eagles - Seahawks Gdynia. Jastrzębie dominuja w stolicy [ZDJĘCIA]

Redakcja
W meczu 4. kolejki Topligi Seahawks Gdynia pokonali na wyjeździe Warsaw Eagles 27:7.
W meczu 4. kolejki Topligi Seahawks Gdynia pokonali na wyjeździe Warsaw Eagles 27:7. Szymon Starnawski
Jastrzębie i Orły potykają się ze sobą regularnie od pierwszego sezonu PLFA. W dotychczasowych 12 meczach 8 razy górą byli warszawianie, ale w trzech z czterech ostatnich spotkań triumfował zespół z wybrzeża. Warsaw Eagles - Seahawks Gdynia 7:27

Pierwsze rozstrzygnięcie meczu należało do gościa honorowego Stephena Mulla, ambasadora Stanów Zjednoczonych w Rzeczpospolitej Polskiej. Losowanie wygrali goście i zdecydowali, że jako pierwsi będą odbierać piłkę.

Warsaw Eagles - Seahawks Gdynia. Jastrzębie dominują

Świetnie od początku meczu dysponowany atak Jastrzębi już po kilku minutach spowodował, że goście prowadzili 7:0. Kropkę nad i postawił Dawid Kryszyłowicz po 30-jardowej akcji po podaniu Lance’a Kriesiena. Skuteczne podwyższenie za jeden wykonał Jakub Fabich.

Chwilę później na boisku pojawiła się formacja ofensywna gospodarzy. Jednak już w pierwszym zagraniu kardynalny błąd popełnił rozgrywający Eagles Filip Mościcki posyłając piłkę w ręce gdynianina Petera Plesy. W następnym zagraniu, po raz pierwszy w dzisiejszym meczu błysnął running back przyjezdnych Tunde Ogun. Amerykanin popisał się fantastycznym, 80-jardowym biegiem. Tuż przed polem punktowym zatrzymał go najlepszy tego dnia zawodnik Orłów Andre Whyte. Dwa zagrania później Ogun przeleciał nad linią defensywną warszawian i Jastrzębie prowadziły już 13:0.

Ofensywa Warsaw Eagles ożyła 15 sekund przed końcem pierwszej kwarty. Gospodarze zdobyli wtedy pierwszą próbę Po zmianie stron Eagles poszli za ciosem docierając z piłką w okolice pola punktowego rywali. Po dwóch nieudanych próbach, w trzeciej piłkę w pole punktowe posłał Mościcki. Futbolówka została podbita przez obrońcę, ale świetnie ustawiony warszawianin Michał Śpiczko złapał ją. Po skutecznym podwyższeniu Jamie Boyle’a Orły przegrywały już tylko sześcioma punktami.

Podrażnieni goście przystąpili do kontrofensywy. Długa seria, w której Warsaw Eagles miały szansę na przechwyt zakończony przyłożeniem, była kilkukrotnie przedłużana dzięki świetnym zagraniom Lance’a Kriesiena. Ostatecznie, na 23 sekundy przed końcem pierwszej połowy zawodnik ten wziął sprawy w swoje ręce. Po jego 11-jardowy biegu przy Konwiktorskiej 6 zapanowała grobowa cisza. Do przerwy gdynianie prowadzili 20:7.

W trzeciej kwarcie żadnej z drużyn nie udało się zdobyć punktów, ale bliżsi tego celu byli gospodarze. Losy meczu zostały przesądzone, gdy na początku czwartej kwarty Kriesien wykonał precyzyjne podanie do Charlesa McCrea. Tuż przed końcem spotkania trzecim przechwytem popisał się Plesa. Jastrzębie wygrały 27:7, tym samym odnosząc najwyższe zwycięstwo w historii starć z Orłami.

Dzięki trzeciemu zwycięstwu w sezonie Jastrzębie wspięły się na pierwszą pozycję w tabeli Topligi. Po pierwszej porażce Warsaw Eagles spadły na trzecią lokatę. Szansę na rewanż Eagles będą mieli 6 lipca. Gospodarzem tego meczu będą Seahawks. Co ciekawe, w ostatnich dwóch latach, w każdym z czterech meczów sezonu zasadniczego, w których mierzyły się Jastrzębie i Orły starcia wygrywali goście.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto