Warszawa: pogrzeb Krzysztofa Skubiszewskiego

Msza pogrzebowa odbyła się w czwartek w Archikatedrze Św. Jana Chrzciciela na Starym Mieście. Byłego ministra spraw zagranicznych żegnała rodzina, przyjaciele, współpracownicy oraz przedstawiciele władz państwowych.

Do katedry przybyli m.in. szef kancelarii prezydenta Władysław Stasiak, marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, sekretarz stanu w kancelelarii premiera Władysław Bartoszewski, byli premierzy Tadeusz Mazowiecki, Jan Olszewski i Hanna Suchocka oraz prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Nabożeństwo celebrowali metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz i nuncjusz apostolski abp Józef Kowalczyk. Mszy asystowała Kompania Reprezentacyjna Wojska Polskiego.

"Czuło się w nim wiarę nadprzyrodzoną"

Homilię wygłosił prymas senior kard. Józef Glemp. Wspominał Krzysztofa Skubiszewskiego jako osobę niezbyt wylewną w opowiadaniu o sobie. - Nigdy się nie chwalił, nie mówił o sobie. Nie złościł się, nie denerwował, był z jednej strony bardzo prosty, a jednocześnie dostojny - stwierdził duchowny.

- W profesorze czuło się wiarę nadprzyrodzoną. On włączył się w szeregi tych, którzy wolność dla Polski zdobywali siłą intelektu i stosowaniem racji rozumowych pośród namiętności politycznych. W dziedzinie prawa międzynarodowego promował hasło "za wolność naszą i waszą" - przypomniał kard. Józef Glemp.

"Zmienił oblicze Polski i Europy"

Podczas czwartkowych uroczystości odczytany został także list od prezydenta. "Żegnamy dzisiaj prof. Krzysztofa Skubiszewskiego. Pierwszego ministra spraw zagranicznych wolnej Rzeczypospolitej, wybitnego znawcę prawa międzynarodowego. Człowieka, który przeszedł do historii jako aktywny uczestnik procesów, które zmieniły oblicze ówczesnej Polski i Europy" - napisał Lech Kaczyński.

W przesłanym piśmie podkreślał, że zmarły dyplomata przyczynił się do nawiązania przyjaznych i równoprawnych stosunków z naszymi sąsiadami oraz innymi partnerami zewnętrznymi.

"Był nie z tej epoki"

Krzysztofa Skubiszewskiego żegnał również Bronisław Komorowski. - To był wzór do naśladowania, człowiek godny podziwu, jakby przeniesiony z epoki Polski międzywojennej - stwierdził marszałek Sejmu.

W imieniu premiera głos zabrał prof. Władysław Bartoszewski. Jako główne zasługi zmarłego ministra wymienił wyprowadzenie obcych wojsk z polskiego terytorium, konkordat ze Stolicą Apostolską oraz uregulowanie stosunków z Niemcami.

- Przypomnę słowa poety [Jana Kochanowskiego - red.]. "A jeśli komu droga otwarta do nieba, tym co służą Ojczyźnie". Jestem spokojny o drogę profesora Krzysztofa Skubiszewskiego - skomentował Bartoszewski.

Bezcenny dorobek

Kilka słów nad trumną przyjaciela wygłosił również pierwszy premier wolnej Polski Tadeusz Mazowiecki. - Kompetencje, wielka kultura osobista, takt i umiejętność zjednywania wszystkich wokół racji, które przedstawiał. To bezcenne atuty Krzysztofa Skubiszewskiego. Niech polska dyplomacja czerpie z jego wspaniałego dorobku.

Z archikatedry kondukt żałobny przeszedł do Świątyni Opatrzności Bożej na warszawskim Wilanowie. Były szef MSZ spocznie w panteonie wielkich Polaków, w dolnej części świątyni, gdzie znajduje się symboliczny grób papieża Jana Pawła II. Jest tam również pochowany m.in. ks. Jan Twardowski.

Droga dyplomaty
Krzysztof Skubiszewski zmarł 8 lutego w wieku 83 lat. Był szefem dyplomacji w rządach Tadeusza Mazowieckiego, Jana Krzysztofa Bieleckiego, Jana Olszewskiego, Waldemara Pawlaka i Hanny Suchockiej.

To właśnie on rozpoczął rozmowy z NATO w sprawie wstąpienia Polski do Sojuszu, negocjował Trójkąt Weimarski oraz zawarty w 1991 r. traktat polsko-niemiecki o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy. Podpisał się pod rozwiązaniem Układu Warszawskiego. Został odznaczony Orderem Orła Białego, Krzyżem Zasługi Republiki Federalnej Niemiec i Odznaką Honorową "Bene Merito".

Zobacz również:
Zmarł Krzysztof Skubiszewski
Zmarł Mieczysław Rakowski
Polska pożegnała Zbigniewa Religę
Oddali hołd Kurierowi z Warszawy
Pogrzeb Marka Edelmana