Na pokładzie samolotu, który spadł na ogródki działkowe, znajdowały się dwie osoby - 50-letni instruktor i 16-letni uczeń. Obaj mężczyźni nie żyją.
- Byłam przerażona! Kilka metrów nad moją głową przeleciał szybowiec, a zaraz potem usłyszałam głośny huk - powiedziała naszemu reporterowi zszokowana mieszkanka Bemowa Danuta Wieczorek, która w chwili wypadku wypoczywała na działce tuż obok miejsca zdarzenia. - Pobiegliśmy tam z sąsiadem, ale pasażerowie samolotu już nie żyli - dodaje.
Świadkami wypadku byli też pracownicy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, które sąsiaduje z Areoklubem Warszawskim. – Z ich relacji wynika, że samolot wpadł w korkociąg i zaczął spadać. Po chwili słychać było odgłos maszyny, która rozbiła się o ziemię – mówi MM-ce Justyna Wojteczek, rzeczniczka Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. – Na miejsce od razu wyjechały dwa samochody ze sprzętem ratunkowym oraz śmigłowiec, który wskazał ratownikom miejsce wypadku. Niestety obrażenia obu mężczyzn były bardzo rozległe i nie udało się ich uratować – dodaje.
Nasz reporter obecny na miejscu dowiedział się, że jedną z ofiar wypadku był 16-letni Grzegorz, który uczył się latać zaledwie od 3 tygodni.
Jak poinformowano nas w Komendzie Stołecznej Policji, na miejscu są w tej chwili wszystkie służby ratownicze. Trwają oględziny. Przyczyny katastrofy ustali Komisja Badania Wypadków Lotniczych.
[współpraca: Sebastian Luciński]
Aktualizacja: Około godz. 15.30 zakończono oględziny w miejscu wypadku. Trwa usuwanie szczątków rozbitego samolotu z terenów działkowych.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?