Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warszawskie szkoły wdrażają pilotażowy program "Zadaję z głową". Nauczyciele nie będą zadawali uczniom pracy domowej

Sandra Gozdur
Sandra Gozdur
pixabay.com/ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE
Zdarza się, że uczniowie mają zadane tyle pracy domowej, że nie mają czasu ani dla siebie, ani dla kolegów. A jak doskonale wiadomo, nie tylko dorośli, ale również dzieci potrzebują odpoczynku. Kilkanaście szkół podstawowych w Warszawie próbuje znaleźć rozwiązanie. Wdrażany jest pilotażowy program "Zadaję z głową", który polega na tym, iż nauczyciele zadają albo bardzo mało pracy domowej, albo nie zadają jej w ogóle. Szczegóły w artykule poniżej.

Mniej prac domowych w Warszawie

Kiedy wracamy myślami do czasów szkolnych to przypominają nam się przede wszystkim prace domowe. Jedni spędzali nam nimi wiele godzin, drudzy – spisywali na korytarzu przed lekcją. Procent uczniów, którzy nigdy nie narzekali na prace domowe zadane przez nauczycieli jest z pewnością niewielki. „Najpierw lekcje, później zabawa” – ile razy zdarzyło nam się to słyszeć od rodziców? Z pewnością nie raz i nie dwa. Zamiast iść na podwórko, pojeździć na rowerze czy pójść do kolegi trzeba było uczyć się wierszyka na pamięć, malować obrazek na plastykę albo pisać wypracowanie. Każdy z nas to pamięta i każdy z nas na to narzekał. Kilkanaście warszawskich szkół bierze udział w programie pilotażowym, który zakłada zadawanie mniejszej ilości prac domowych lub niezadawanie w ogóle.

- Celem projektu jest zachęcenie szkół do partycypacyjnego stworzenia lub zmodyfikowania szkolnego modelu zadawania prac domowych w placówce - wyjaśnia Ewa Rogala, zastępczyni rzecznika prasowego Urzędu m.st. Warszawy.

"Zadaję z głową"

Program pilotażowy nosi nazwę „Zadaję z głową”. Na czym on polega? Nauczyciele mają zadawać mniej prac domowych, szczególnie w młodszych klasach. Pomysłodawcom zależy także, żeby zadawane było mniej pracy odtwórczej i nauki na pamięć. Takie zajęcia nie są kreatywne. Polecane są zadania złożone, wymagające planowania, projektowania i samodzielności, np. obserwacji jakichś eksperymentów.

Co ważne, nauczyciele nie powinni zadawać z dnia na dzień oraz na weekendy. Ważnym punktem w projekcie jest także to, aby zadawano pracę, którą dziecko jest w stanie odrobić samodzielnie. Nie chodzi tutaj o egoistyczne podejście rodziców czy brak czasu z ich strony. Zwyczajnie, nie każdy uczeń ma rodzica oraz nie każdy uczeń ma opiekuna, która może posiedzieć z nim kilka godzin. Ponadto, nauczyciele nie powinni stawiać złych ocen za błędy w pracy domowej. Na koniec, powinna być także korelacja między przedmiotami. Jeśli jednego dnia zadana jest praca z chemii, to z biologii nie może być w tym samym terminie.

- Ostatecznie do pilotażu zgłosiło się 20 szkół z Warszawy: SP 61, 68, 92, 103, 112, 120, 141, 143, 154, 163, 215, 257, 231, 257, 312, 314, 321, 323, 344 oraz ZSSiL nr 3 - wylicza Ewa Rogala.

Dzieci też chcą odpoczywać

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto