Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warto słuchać mieszkańców. My tak robimy

redakcja
redakcja
Tomasz Rusek
W internecie pojawiły się... pochwały pod adresem urzędników z Gorzowa. Inżynier ruchu i oficer rowerowy mówią na to: - Robimy swoje.

- Tego jeszcze chyba nie było. Ludzie chwalą urzędników - a dokładnie was - w internecie. Widzieliście panowie?- Oficer rowerowy Krzysztof Kropiński: To miłe...Inżynier ruchu Rafał Krajczyński: Taka praca!- Stowarzyszenie Rowerowy Gorzów pisze, że świetnie się z wami współpracuje, a o waszym zaangażowaniu i jego efektach piszą „świetna robota". Nie rusza to was ani trochę?- Kropiński: Po prostu robimy, co do nas należy, fajnie, że jest taka reakcja. To wynik naszej współpracy z rowerowym środowiskiem. Traktujemy je po partnersku.Krajczyński: Od jakiegoś czasu jest między nami porozumienie, na mocy którego ludzie z tego stowarzyszenia opiniują projekty i koncepcje dotyczące remontów czy inwestycji w kwestiach rowerowych. Staramy się uwzględniać te uwagi. A co do pochwał - oczywiście dziękujemy. Po prostu nie każdy urzędnik ma to szczęście, że jego praca przekłada się na szybkie efekty jak nasza. To ta wielka tajemnica (uśmiech).- Jeździcie na rowerach?Krajczyński: Czasami, raczej turystycznie niż codziennie.Kropiński: Jeżdżę choćby z racji funkcji (śmiech). A na poważnie: bardzo lubię, choć nie zawsze mam czas i możliwość. Z tego też powodu nie zajeżdżam na każdą masę krytyczną (demonstracyjny przejazd rowerzystów przez centrum miasta - dop. red.).- Wróćmy do pochwał. Jak to się robi? W internecie urzędnicy są raczej obrażani i wykpiwani.- Gdy zaczynaliśmy pracę, faktycznie stosunki na linii miasto - rowerzyści były dość napięte. Zaczęliśmy się więc słuchać, spotykać, wyznaczone zostały regularne konsultacje. Tak wypracowaliśmy porozumienie. Szanujemy się i rozmawiamy. Prywatnie też się polubiliśmy, więc potrafimy znaleźć wspólny język. Obu stronom wychodzi to na dobre, choć nie zawsze i nie we wszystkim się zgadzamy.- Jak to wygląda w praktyce?- Krajczyński: Przykładem są pasy dla rowerzystów na ul. Koniawskiej. Już w momencie, gdy było wiadomo, że ulica ta będzie modernizowana, wystąpiliśmy do komisji bezpieczeństwa ruchu drogowego o uwzględnienie na niej pasów dla rowerów. To tani, bezpieczny sposób na ułatwienie życia rowerzystom. A wniosek poszedł z wyprzedzeniem, by formalności nie ciągnęły się miesiącami. Efekt: pasy są już wymalowane. Kropiński: A konsultowanie projektów i koncepcji pozwala nam na wyłapanie rzeczy do poprawki zanim inwestycja nabierze tempa.- Co czeka rowerzystów? Gdzie i kiedy pojawią się nowe ścieżki?- Kropiński: Teraz największym wyzwaniem będzie budowa ścieżek z puli na Zintegrowane Inwestycje Terytorialne. Chodzi o całe kilometry dróg dla rowerów w centrum i okolicach miasta. Mamy już ogólną koncepcję, rowerzyści mieli do niej wgląd, teraz trzeba przygotować techniczną, która pokaże, co faktycznie jest technicznie wykonalne i do zrobienia.Krajczyński: Fani dwóch kółek złożyli też kilka propozycji do budżetu obywatelskiego. Ale w tym wypadku wszystko jest już w rękach gorzowian. To oni będą głosować. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto