Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ważne jest pozytywne myślenie!

Wojciech Wyszogrodzki
Wojciech Wyszogrodzki
Piosenkarz Sebastian Gawlik to dwukrotny stypendysta artystyczny prezydenta Gorzowa
Piosenkarz Sebastian Gawlik to dwukrotny stypendysta artystyczny prezydenta Gorzowa Tomasz Rusek
- Zakażenie może być niezauważalne nawet przez 20 lat – wątroba nie boli, nie daje żadnego znaku - mówi Sebastian Gawlik, gorzowski piosenkarz od kilku lat walczący z wirusowym zapaleniem wątroby typu C.

- Powiedziałeś w pracy?- Tak, wszyscy o tym wiedzą. I nie było żadnego problemu.
- Bałeś się?- Nie wiedziałem, jak to zostanie odebrane, ale okazało się, że mam super przyjaciół, mądrych ludzi wokół, którzy mnie nie opuścili. Może to też wynika z wielkości miasta.
- A ty od 10 lat mieszkasz i pracujesz w Warszawie...- Gdzie ludzie są bardziej otwarci i świadomi. Wiem z ankiety z mojej strony internetowej, że nadal 30 proc. osób jest stygmatyzowanych z powodu tej choroby – chodzi tu o zwolnienia z pracy, rozstania z partnerami, milczenie bliskich. Pamiętam jednak o Maćku Kozłowskim, jak on świadomie opowiadał o swoim zakażeniu, nie bacząc na to, czy dostanie rolę, czy też zostanie pominięty z racji choroby.Zawsze są takie dylematy: powiedzieć czy nie. Kiedy idziesz na rozmowę w sprawie pracy, bo przecież przez kilka miesięcy możesz być potem na terapii i pracodawca może ciebie zwolnić. Podobnie, gdy idziesz na randkę – czy i kiedy uświadomić partnera lub partnerkę. Jeśli zabezpieczamy się, to raczej nie dojdzie do zakażenia, ponieważ HCV nie jest uznawane za chorobę przenoszoną drogą płciową.
- Czyli nie jest to choroba rozpustnych ludzi, której należałoby się wstydzić?- Absolutnie nie. To może przydarzyć się każdemu niezależnie od niego, np. mieszkając z osobą zakażoną i używając tej samej szczoteczki do zębów, przyborów do golenia, pilniczka, nożyczek do paznokci.- Gdzie ty złapałeś tę chorobę?- Jako dziecko często bywałem w szpitalu, więc trudno jest określić, kiedy to się stało. Dawniej przez wiele lat nie przestrzegano tam podstawowych zasad higieniczno-epidemiologicznych. Miejscami ryzyka są jednak też salony fryzjerskie, kosmetyczne, studia tatuażu. Każdy z nas przynajmniej raz w życiu tam był. Dlatego warto zrobić sobie test, aby mieć pewność.
- Czyli teraz wszyscy mają biec i się przebadać?- Tak, nikomu nie zaszkodzi. Szacuje się, że w Polsce zakażonych jest ponad 200 tys. osób, z czego 80 proc. o tym nie wie. I przenosi to zakażenie na inne osoby. Ta choroba może prowadzić do marskości i raka wątroby i wówczas jedynym ratunkiem jest przeszczep. A na to trzeba czekać. Wirus niszczy cały organizm, nie tylko wątrobę. Z badań wynika, że z HCV powiązanych jest 30 innych chorób. Zakażenie może być niezauważalne nawet przez 20 lat – wątroba nie boli, nie daje żadnego znaku.
- Jak żyje się z taką chorobą?- Unikam rzeczy, które mi szkodzą i obciążają wątrobę, czyli tłustych, smażonych dań. Moje zakupy trwają długo, bo czytam etykiety i staram się nie kupować przetworzonej żywności.
- Lekarstwa tobie pomagają?- Należę do tej grupy, która odczuwa skutki uboczne: jestem zmęczony, bolą mnie nogi. Choroba spowolniła moje życie. Czasami muszę odpuścić, zrobić przerwę. Leczenie jest bardzo obciążające, bo to chemia wyniszczająca organizm. W pewnym momencie straciłem głos, nie miałem siły podejść do przystanku i dla bezpieczeństwa nie chodziłem do pracy. Na dodatek okazało się, że terapia była nieskuteczna i po 6 miesiącach trzeba było ją przerwać. Obecnie czekam na nowe leki, które nie są jeszcze w Polsce dostępne. Problem w tym, że ich cena jest bardzo wysoka i już wiadomo, że jeśli będą refundowanie, dostanie je mały procent pacjentów. Okazuje się jednak, że wirusowe zapalenie wątroby typu C jest pierwszą chorobą przewlekłą, która jest całkowicie wyleczalna.
- Od czego zaczęło się u ciebie?- W pewnym momencie poczułem się źle, było mi słabo, zasypiałem przed komputerem w pracy. Powiedziałbym, że to były stany grypopodobne. Lekarze zrzucali wszystko na zmęczenie. W końcu w 2008 r. zrobiłem szczegółowe badania.- Jak zareagowałeś na wyniki?- Wtedy nie wiedziałem, co one oznaczają. Nie było wielkich kampanii informacyjnych, mogłem jedynie szperać w internecie. Kiedy przeczytałem, że będę żył maksymalnie do 50. roku życia, trochę się załamałem.
- Lepiej było nie wiedzieć?- Zdecydowanie lepiej wiedzieć, bo możemy lepiej wykorzystać te chwile. Pewnie słyszałeś, że ludzie, którzy dowiedzieli się o chorobie, całkowicie zmieniają swoje nastawienie do życia. Nie zwracają już uwagi na pierdoły, szukają pozytywów. Wszystko zależy od natury człowieka, bo przecież są i tacy, którzy się poddają. Do tego gdy jeszcze potem na tę chorobę zmarł aktor Maciek Kozłowski, zdałem sobie sprawę, że może być źle, że moje dni są już policzone.
- Zgodnie z tym, co przeczytałeś, zostało tobie 18 lat życia. Brzmi jak wyrok...- Lekarze z poradni w Warszawie wytłumaczyli mi, że to mity, że to można leczyć. I wyleczyć. Bo to nie jest wyrok.- Tak nazwałeś swoją stronę: hcvtoniewyrok.com. Dlaczego powstała? Ludzie zazwyczaj nie chwalą się chorobą...- Założyłem tę stronę, żeby pomóc innym. Umieściłem tam informacje, które uzyskałem od moich lekarzy. Pamiętałem, że sam szukałem danych i wtedy znajdowałem jedynie złe rzeczy, co więcej, były one nieprawdziwe. A przy chorobie taka jak ta ważne są rzetelne informacje i pozytywne myślenie. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co to jest zapalenie gardła i migdałków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto