Wieża ciśnień przechodzi remont

Wasserturm przy ulicy Oleskiej przechodzi obecnie remont i czeka na to, aż ktoś zdecyduje się ją wynająć. Wodociągi mają także pomysł, na budynek obok, w którym mogłoby powstać niewielkie centrum konferencyjne. Dawna wieża ciśnień, którą Niemcy nazywali Wasserturm, jest obecnie obstawiona rusztowaniami. Zabytkowi z przełomu XIX i XX wieku zaczęły się zagrażać mchy i glony, a wieża zmieniała kolor na zielony.- Problem występuje głównie w tej części elewacji, gdzie ze względu na drzewa nie dochodzą promienie słoneczne - tłumaczy prezes WiK Piotr Kętrzyński. Dlatego spora część elewacji została umyta, a następnie wieża będzie pokryta specjalną substancją uniemożliwiającą porost mchów. Wykonawca ma trzy miesiące na wykonanie wszystkich prac, w tym zabezpieczenie wieży przed wilgocią. Koszty oszacowano na 94 tysiące złotych. Przeczytaj też: Inwestycje w OpoluWprawdzie wieża przechodziła remont pod koniec lat dziewięćdziesiątych, ale od tego czasu już sporo lat minęło.- Po drugie szukamy kogoś, kto by zabytek zamienił np. na winiarnię - przyznaje Kętrzyński.Wieża, której budowa zakończyła się w 1896 roku, wciąż nieźle się prezentuje i cieszy oko detalami architektonicznymi. - Ktoś, kto ją projektował, zadbał o każdy szczególik. Zabytek wyróżnia się na tle innych wież wodociągowych bogatym zdobieniem - ocenia Janusz Szczepankiewicz z WiK.Tuż obok wieży stoi zabytkowa hala maszyn. Dyrekcja WiK ma już gotowy projekt przebudowy jej wnętrza. Kiedyś spółka planowała stworzyć w przedwojennym budynku małe muzeum, teraz myśli o przekształceniu go w miejsce, gdzie można by organizować konferencje, przedstawienie, a także projekcje filmowe.- Marzy mi się takie miejsce, gdzie działałoby małe kino studyjne - przyznaje Piotr Kętrzyński, prezes WiK.Projekt przygotowała opolska firma Vanczok - Pracownia i Studio architektury. Koncepcja zakłada pozostawienie zabytkowej bryły, a wewnątrz stworzenie m.in. wielofunkcyjnej i klimatyzowanej sali. Pieniędzy na realizację tego pomysłu spółka chce szukać w funduszach unijnych. Koszty szacowane są obecnie na 1,5 mln zł.