Włocłavia podejmuje Gopło. Kujawianka zagra w Sompolnie

W Lipnie dojdzie do meczu na szczycie tabeli. Mień podejmie Grom Osie (początek meczu o godzinie 16 - sędziuje Gerard Gólcz - Pakość). Oba zespoły w tym sezonie jeszcze nie przegrały. Gospodarze zajmują drugie, a goście czwarte miejsce w tabeli. Grom w ostatniej kolejce przed własną publicznością zremisował z liderem Startem Warlubie. To najtrudniejszy dotychczas rywal beniaminka. Mimo to wszyscy liczą na podtrzymanie passy.- Na pewno nie spodziewaliśmy się, aż tak dobrego początku sezonu w naszym wykonaniu. - powiedział Krzysztof Grzywiński, prezes Mieni. - Co ważne to wygramy będąc zespołem wyraźnie lepszym od rywali. Strzelamy ładne bramki (Jarosław Kępiński czy Paweł Zaborowski). Niechciani piłkarze w innych klubach prezentują się bardzo dobrze (Bartłomiej Kmieć, Kamil Frąckowiak czy Bartosz Śmigiel). Jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu. Widać dobrą pracę trenera. Wygrane zapewniamy sobie w drugich połowach. Wyniki robią atmosferę w zespole. Zdajemy sobie sprawę, że trudne mecze jeszcze przed nami. Nasz cel jednak przed sezonem się nie zmienił. Walczymy o utrzymanie, ale jeżeli udałoby się znaleźć w pierwszej ósemce byłoby bardzo dobrze.Po czterech meczach wyjazdowych w roli gospodarza wystąpi Kujawianka Izbica Kujawska, który zmierzy się z Flisakiem Złotoria (16 - Kamil Dunaj - Inowrocław). Mecz ze względu na remont stadionu rozegrany zostanie w Sompolnie. Na stadionie 14. kilometrów od Izbicy Kujawskiej. Klub dla kibiców przygotował specjalny autobus, którzy zabierze ich na spotkanie. Jeszcze mecz z 7 kolejki (9 września) z Szubinianką rozegrany poza Izbicą. Pierwsze spotkania przed własną publicznością odbędzie się 22 września. Wtedy zaplanowano oficjalne zakończenie kariery Tomasza Wawrzyniaka, a Kujawianka ma otrzymać puchar od K-P ZPN za awans do IV ligi.W sobotę Kujawiankę czeka trudne zadanie. Rywal to zespół złożony z doświadczonych zawodników (Jarosław Maćkiewicz, Tomasz Warczachowski czy Przemysław Boldt). Na dodatek gospodarze zagrają osłabieni brakiem kontuzjowanego Marka Zentkiewicza oraz Krzysztofa Małachowskiego, z którym na prośbę zawodnika rozwiązano kontrakt (wrócił do Zjednoczonych Piotrków Kuj.). Jednak po długo oczekiwanej pierwszej wygranej kibice Kujawianki liczą na kolejne punkty.Tylko zwycięstwo interesuje piłkarzy Włocłavii, którzy w sobotę na stadionie klubowym podejmować będą Gopło Kruszwica (17 - Wiesław Sobiesiński - Brodnica). Goście w ostatniej kolejce przegrali pierwszy mecz w sezonie. U siebie ulegli Kujawiance, którą dwa tygodnie temu włocławianie rozbili 4:0. Teoretycznie więc Włocłavia nie powinna mieć kłopotów z wywalczeniem trzech punktów. Po porażce w Brodnicy to praktycznie obowiązek. Wszystko jednak zweryfikuje boisko. Pod znakiem zapytania stoi występ kontuzjowanego obrońcy Mateusza Ewerta.