Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojas Podhale: z nożem na gardle, ale pewnie wygrali

Paweł Guga
Gdyby ktoś przed sezonem powiedział, że Podhale będzie miało problemy z zakwalifikowaniem się do pierwszej szóstki, to zapewne zostałby wyśmiany. A jednak!

Z Naprzodem górale grali z nożem na gardle, ale potrafili spełnić oczekiwania kibiców, trenerów i działaczy. 18-krotnych mistrzów Polski nie zabraknie w grupie "silniejszej"!

Mecz o wysoką stawkę często paraliżuje ruchy, nie daje satysfakcji estetom. Tak było i tym razem, lecz... tylko w pierwszej tercji. Gra w tym okresie była chaotyczna, szarpana, było w niej dużo przerw i niecelnych podań.

Celowali w tym głównie gospodarze, którym ręce spętała utrata bramki już w 3 minucie. Pawlak spod bandy wrzucał krążek przed bramkę gospodarzy, ściął go w powietrzu Kačiř i zdezorientowany Zborowski skapitulował. Goście złapali wiatr w żagle. Strzelali z każdej pozycji po wtargnięciu do tercji obronnej górali - i "Zbora" w bramce miał mnóstwo roboty.

Gospodarze grali bardzo nerwowo. Mieli ogromne problemy, by zmusić czarny kauczukowy przedmiot do posłuszeństwa. Nie potrafili sobie poradzić z pressingiem rywala już w tercji środkowej. Z wielkim trudem przedostawali się pod janowską bramkę. Zmarnowali dwie "setki" (Baranyk) i nie oddali strzału, dwa razy grając w przewadze.

- Zasługą Zborowskiego jest, iż straciliśmy w tej części gry tylko jednego gola - przyznał trener "Szarotek" Milan Jančuška. - Jak zdobędziemy pierwszego gola, to zawodnicy się odblokują, ciśnienie z nich spadnie - twierdził w przerwie prezes Podhala Andrzej Podgórski i się nie pomylił.

Dwaj odwieszeni zawodnicy udowodnili, że są dużym wzmocnieniem nowotarżan. Kolusz wyrównał, po zagraniu godnym lodowisk świata. Przechwycił krążek, wyjechał z nim przed bramkę strzeżoną przez M. Elżbieciaka i backhandem trafił pod poprzeczkę. Dziubiński z kolei sfinalizował dokładne podanie Ziętary. 13 sekund później Voznik między nogami obrońcy Janowa zagrał "gumę" do Baranyka, a ten wprawił w ekstazę miejscowych kibiców.

Od tego momentu gra nabrała rumieńców. Zanotowaliśmy w pewnym momencie, iż gra trwała nieprzerwanie blisko 4 minuty! To musiało się bardzo podobać.

Wojas Podhale Nowy Targ - Naprzód Janów 5:1 (0:1, 3:0, 2:0)
Bramki: 0:1 Kačiř - Pawlak (2:42), 1:1 Kolusz - Zapała (20:49), 2:1 Dziubiński - Ziętara (25:20), 3:1 Baranyk - Voznik (25:33), 4:1 Voznik - Baranyk - Bakrlik (52:40), 5:1 Gruszka - Bryniczka - Ziętara (54:33).
Widzów: 1500

Sędziowali: Pachucki (Gdańsk) - Przyborowski i Syniawa (Krynica). Kary: 22 ( w tym 2 tech.) - 14 min.

Wojas Podhale: Zborowski - Ivičič, Dutka, Baranyk, Voznik, Bakrlik - Kret, Łabuz, Kapica, Zapała, Kolusz - Sroka, Sulka, Ziętara, Dziubiński, Gruszka.

Naprzód: M. Elżbieciak - Zatko, Pawlak, Kačiř, Słodczyk, Pohl - Gwiżdż, Kulik, Bouz, Słowakiewicz, Kubenko - Wilczek, Działo, Ł. Elżbieciak, Gryc, Jóźwik oraz Bernacki i Salamon.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto