Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wolę książki od facebooka

mr_hyde
mr_hyde
Książki "do podróży", podręczniki i pomoce naukowe zakupione w większości w księgarni Daniel w latach 90-tych.
Książki "do podróży", podręczniki i pomoce naukowe zakupione w większości w księgarni Daniel w latach 90-tych.
Z zażenowaniem przeczytałem na forum "Gazety Lubuskiej" wątek dotyczący księgarni Daniel. Obok pozytywnych głosów były różne narzekania na obsługę, na sprzedawczynie, na "cienki" asortyment, poparte jeszcze argumentami o wolnym rynku i kapitalizmie.

Czytając komentarze, można dojść do ciekawych wniosków socjologiczno-ekonomicznych. Ważniejsze jest jednak co innego. Ta księgarnia istnieje praktycznie od czasów powstania w Polsce "wolnego rynku", tj. od bodaj 1990 czy 1991 roku. Utrzymuje się mimo kłód pod nogi rzucanych małym przedsiębiorcom od samego początku III RP. Akurat branża księgarska jest jedną z tych najbardziej niewdzięcznych. Dlaczego? Po pierwsze: książki są coraz droższe (gdyż drukowane na coraz wyższej jakości papierze przez coraz bardziej "zglobalizowane" firmy takie jak np. International Paper Kwidzyn), co wpływa na wielkość ich sprzedaży. Po drugie, społeczeństwo ubożeje, więc nie kupuje coraz droższych książek (ledwo starcza na podręczniki szkolne).
Ostatnio modne jest odwoływanie się do czasów Gierka. Rok 2013 ma być właśnie "jego" rokiem. Liczni politycy, jak i zwykli szarzy obywatele, obserwując obecną nędzę i ruinę w wielu dziedzinach, wspominają ciepło "stare dobre czasy", kiedy to dzieci nie chodziły głodne i było pełno zakładów pracy, klubów osiedlowych, bibliotek, także dla dzieci. Tymczasem niezależnie od rządzącej ekipy czy to z "lewa" czy "prawa" liczba bibliotek spada non stop (w 1990 roku było ich 10.300, w tym 6.900 na wsi, potem kolejno w 1995 - 9.500 i 6.400, w 2000 - 8.900 i 5.900, w 2005 - 8.600 i 5.700, w 2010 - 8.400 i 5.500), co powoduje stopniowy zanik zainteresowania u najmłodszych nawykiem czytania. A kto za młodu nie pokochał czytania, w wieku dorosłym też już nie pokocha.
Swoje robi propaganda komputeryzacji i internetu. Z jednej strony dofinansowywane są w nowoczesny sprzęt biblioteki, ale właśnie tu widać ten paradoks. Mała osiedlowa czy gminna biblioteka dostaje komputer, który przyciąga do biblioteki to przysłowiowe biedne dziecko (przychodzi tam, bo rodziców nie stać na komputer). Kiedyś jak rodziców nie było stać na lektury szkolne czy w ogóle książki, to tą deską ratunku była biblioteka. Dziś jest szansą na zobaczenie "wirtualnego świata", ale już nie książki, bo dzieciak chce "dorównać" tym lepiej sytuowanym, czyli nie sięga po książkę, ale po komputer z grami czy internetem. Gdyby nałogowo - w wieku powiedzmy 12-14 lat - buszował po regałach, zaraz uznany zostałby za co najmniej dziwaka.
Nowe książki można dziś kupować, nie wychodząc z domu, przez internet. Żeby utrzymać księgarnie, trzeba płacić podatki, które rząd oraz samorząd wciąż podwyższa. Młodzi Zdolni Wykształceni z dużych Miast - tzw. kreatywne pokolenie biegle posługujące się internetem i nowoczesnymi technologiami - woli iść zamiast do księgarni na Chrobrego, w Panoramie czy innej mniejszej do dużej galerii handlowej jak Nova Park, tudzież do będącego "trendy" Empiku. Biblioteka i przesiadywanie tam - to już prawdziwe "wyzwanie" dla przedstawicieli pokolenia Y czy innego N.
W takiej sytuacji ekonomiczno-społecznej samo istnienie na rynku takiego biznesu uważam za duże osiągnięcie, moim skromnym zdaniem to właśnie tacy przedsiębiorcy, a nie "wielkie rekiny" powinni dostawać nagrody biznesowe.
Może moje zdanie nie jest do końca bezstronne, bo ta księgarnia była w latach 90-tych - czasach bez internetu hipermarketów i galerii - moją ulubioną (największy w mieście wybór książek naukowo-technicznych i historyczno-militarnych). Ważne jest co innego. Dzięki niej wyrobiłem nawyk czytania, a uważam to za ciekawsze i bardziej rozwijające zajęcie niż bezmyślne klikanie "like" na facebooku. 

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto