Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wolontariusze żyją dłużej!

schronisko.azorki
schronisko.azorki
część ekipy wolontariuszy
część ekipy wolontariuszy schronisko Azorki
Ulica Fabryczna 97. To tu mieści się miejskie schronisko dla bezdomnych zwierząt Azorki. W nim około 130 psów czekających na nowy dom. Ich błagalne wołanie niesie się ulicami Zawarcia, a nawet wodami Warty na drugi brzeg, lecz mało kto na nie odpowiada.

Psy żyją tu godnie - codziennie dostają pełną miskę jedzenia, świeżą wodę i mają sprzątane boksy. Nad ich zdrowiem czuwają pracownicy oraz lekarz weterynarii. Wiele z psów właśnie tu odnalazło swój azyl, w którym nikt ich nie krzywdzi, nie karze za szczekanie, krzywe spojrzenie, wielkość, wygląd lub każdy inny powód, dla którego wylądowały na ulicy. Każdy z nich chce być zauważony, pogłaskany i zabrany do nowego domu, jednak niektórym brakuje już nadziei, innym odwagi, by podejść do krat, jeszcze inne straciły zaufanie.
W tym wszystkim brakuje im również tego najważniejszego: prawdziwej miłości, którą człowiek darzy psiego przyjaciela. Zanim jednak zostaną zauważone i opuszczą wraz z nowym właścicielem, schronisko poznają osoby, które chcą im pomagać, które poświęcają swój wolny czas, aby dać im chociaż chwilę radości i pozwolić, by poczuły się chciane i kochane - wolontariuszy. W Gorzowskim schronisku jest ich niewielu. Mimo licznych zgłoszeń, tylko kilkunastu z nich przychodzi regularnie. Najwięcej w okresie wakacyjnym, jednak wraz z rozpoczęciem roku szkolnego w weekendy pojawia się tylko kilka osób. Jednym z powodów, dla których jest ich coraz mniej, jest również fakt, że część „starych" wolontariuszy kończy szkoły i opuszcza miasto. Nie oczekują wiele za swoje działania - machający psi ogon i satysfakcja, że kolejny nieadopcyjny pies znajduje dom, są dla nich najlepszą nagrodą.
O tym, dlaczego się zdecydowali na wolontariat w schronisku, jakie czynności wykonują i co otrzymują w zamian, najlepiej opowiadają sami.
P.: - Na wolontariat w schronisku zapisałam się dzięki programowi organizowanemu przez Fundację Anaconda. Była to jedna z najlepszych decyzji mojego życia. Pomoc w schronisku, zajmowanie się psiakami, obserwowanie ich zachowań, sprzątanie i wychodzenie na spacery to tylko kilka z wielu zalet wolontariatu, które dają ogromną satysfakcję i poczucie, że robi się coś dobrego i pożytecznego. Wdzięczność psów oraz widok ich uśmiechniętych pysków sprawiają, że schronisko staje się miejscem, do którego wraca się z przyjemnością, staje się ono drugim domem dla wolontariusza.
I.: - Do wolontariatu zachęciła mnie jedna z wolontariuszek, a że od dziecka kochałam zwierzęta, sama, nie mając żadnego w domu, czułam, że jest to coś dla mnie. Co mi to daje? Przede wszystkim masę dobrze i pożytecznie spędzonego czasu na świeżym powietrzu, satysfakcję i to, że czuję się potrzebna tym zwierzakom i widzę, jaką radość sprawia im każda chwila spędzona z człowiekiem. Co się zmieniło? Poznałam dużo ciekawych osób, zawarłam przyjaźnie, nauczyłam się pracować z różnymi psami, nabrałam doświadczenia m.in. w pomocy weterynarzowi, co przyda mi się w życiu zawodowym.
S.: - Wolontariuszką w schronisku jestem od roku i od tamtej pory wiele się w moim życiu zmieniło. Koniecznością stały się odwiedziny psiaków przynajmniej raz w tygodniu, wyjście z nimi na spacery, szkolenie czy zwykłe bycie z nimi. Praca ze zwierzętami jest wspaniała i daje ogromną satysfakcję, szczególnie gdy pies po długim oczekiwaniu na właściciela znajduje dom. Radość widziana w ich oczach jest nieporównywalna, to ona motywuje wolontariusza do dalszych działań. Obecnie nie wyobrażam sobie życia bez psów, dlatego polecam zapisanie się na wolontariat wszystkim tym, którzy kochają zwierzęta i mają trochę wolnego czasu.
K.: - Wolontariatem „zaraziła" mnie koleżanka. Gdy po raz pierwszy weszłam do schroniska, wiedziałam, że chcę pracować z psami, pokazywać im, że są na świecie ludzie, którym ich los nie jest obojętny. Poprzez pośredni (sprzątanie boksów, karmienie) oraz bezpośredni (praca w boksie, wyprowadzanie na spacery, wykonywanie zabiegów pielęgnacyjnych) kontakt z psami nabrałam doświadczenia, które mam zamiar wykorzystać w swojej przyszłej pracy. W schronisku zapomina się o codziennych sprawach, zimno i deszcze nie są straszne. To miejsce, do którego zawsze chętnie wracam, bo wiem, że przynajmniej jeden psi ogon zamacha radośnie na widok smyczy niesionej w ręku.
Więc jeśli masz wolny czas, nie lubisz siedzieć bezczynnie w domu, a ruch na świeżym powietrzu to coś dla Ciebie, kochasz zwierzęta i chcesz im pomagać, a przy okazji poznać fajnych ludzi, którzy też mają podobną pasję – nie zwlekaj i zostań wolontariuszem! Każda para rąk, szczególnie teraz, gdy zbliża się zima, jest na wagę złota!
Jak zostać wolontariuszem w schronisku? Wystarczy mieć ukończone 16 lat (w przypadku osób niepełnoletnich dodatkowo wymagana jest zgoda rodziców) zgłosić się osobiście u administratora placówki (pn-pt w godz. 8-14), podpisać porozumienie o wolontariacie i umówić się na szkolenie BHP (szkolenie uzgadniane jest przy określonej liczbie zgłoszonych osób). Po odbyciu szkolenia można od razu działać jako wolontariusz!
Jeżeli mają Państwo jakieś pytania, prosimy o kontakt:e-mail: [email protected]: 95 72 87 212
Zapraszamy również na nasz facebookowy profil: Schronisko Azorki Gorzów Wlkp. 

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto