Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Wszystko o kobietach" opowiedziano... na Białołęce

EwaK
EwaK
Spektakl "Wszystko o kobietach"
Spektakl "Wszystko o kobietach" stock.xchng
Bez kobiet świat by nie istniał… a na pewno nie byłby taki sam. Jaki jest ten świat i jakie są kobiety, można było przekonać się oglądając sztukę "Wszystko o kobietach" wystawianą w weekend w Białołęckim Ośrodku Kultury.

Sztukę „Wszystko o kobietach” grano najpierw w Chorwacji, później w Europie, także w polskich teatrach. Z tych kilku inscenizacji warta uwagi jest reżyserska próba podjęta przez Anetę Muczyń. W pracy z aktorkami Teatru CoMeta przekazuje w ciekawy sposób treść i znaczenie napisanej przez mężczyznę sztuki.

Bardzo ważne i twórcze zadanie grupy współpracujących ze sobą dziewczyn polegało na wypracowaniu swego rodzaju manifestu kobiecości. Bez fałszywego wstydu trzy aktorki rozbierały się na oczach publiczności przebierając się na scenie do kolejno odtwarzanych ról. A było ich sporo: trzy koleżanki w wieku przedszkolnym, trzy zakochane w sobie przyjaciółki, trzy sekretarki z biura dużej korporacji, dwie siostry z sześćdziesięcioletnią matką, oraz trzy staruszki w baaardzo podeszłym wieku.

Dramaturg zakreśla ramy życiowych sytuacji grubą kreską, bez wchodzenia w psychologiczne niuanse. Czas goni, więc zamiast obrazu Rembrandta musi dać szacownej publiczności plakat. W arcydzieło człowiek wpatruje się godzinami, natomiast plakat dociera do nas natychmiast. Podobnie jest w chorwackiej sztuce Miro Gavrana: „Wszystko o kobietach”.

Każdy zrozumie, o co chodzi w relacjach (skłóconych między sobą) córek z matką usiłującą je ze sobą pogodzić. Równie oczywista jest walka sekretarek o awans na stanowisko w biurze Dyrektora Naczelnego. Wszyscy byliśmy dziećmi, a więc pamiętamy własne doświadczenia z okresu przedszkola. Wszyscy się starzejemy, więc wizja Domu Starców jego pensjonariuszy być może też przychodzi na myśl.

Aktorki Teatru CoMeta są we wszystkich opisanych sytuacjach i przestrzeniach. Zadziwiające, z jak wielką swobodą każda z nich wciela się zarówno w rolę przedszkolaka, jak też jego zupełnego przeciwieństwa, czyli pensjonariusza domu spokojnej starości. Pomiędzy scenami przechwalania się swoimi lalkami Barbie, a kłótni staruszek o faceta w podeszłym wieku, obserwujemy dojrzałe seksowne kusicielki. Używają one swoich naturalnych wdzięków do skutecznego omotania samców.


Pisz dla nas i zdobywaj nagrody

Recenzję ze sztuki napisała dla MM Warszawa dziennikarka obywatelska. Chcesz dla nas pisać? Zapraszamy. Co miesiąc w naszym konkursie dla dziennikarzy obywatelskich są do wygrania pieniądze – zobacz akcję„Tym żyje miasto”.


Paradoksalnie, właściwie wbrew tytułowi, można stwierdzić po obejrzeniu tego fascynującego spektaklu, że o wiele więcej dowiadujemy się z niego o nieobecnych na scenie mężczyznach. Bowiem kobiety nieustannie o nich mówią, bez względu na to kim są i co robią. Chociaż znajdują się od nich bardzo daleko, wciąż powracają w rozmowach córek z matką. Wszechwładni dyrektorzy są przedmiotem nieustannych plotek krążących między podległymi im sekretarkami, a także obiektem planowanych intryg.

Gdyby chorwacki dramaturg nie znał natury płci przeciwnej, na pewno by mu się nie udało uchwycić tak dobrze kobiecych emocji i nastrojów, od skrajnej depresji do szczytów euforii. To samo dotyczy charakteru płci pięknej. Stać je na niebywałą podłość, ale w tym samym boskim ciele i tej samej skomplikowanej duszy tkwi równie silny potencjał szlachetnego oddania i ofiarności dla ukochanej osoby. Właśnie dlatego jest tak niepojęta, prowokująca i zagadkowa dla mężczyzn.

Miro Gavran nie pozwala sobie na pisanie o tym wprost, ale jasno wynika to z kolejnych scen ludzkiego dramatu ukazanego w kilkunastu błyskotliwych odsłonach widowiska z udziałem trzech kobiet w jakże różnym wieku. Aneta Muczyń wykorzystała spontaniczność tkwiącą wewnątrz młodych, ambitnych aktorek i uzyskała dzięki temu efekt świeżej naturalności zachowań, co w przypadku pracy z nie profesjonalnymi aktorkami bywa niezwykle trudne. Jej ta sztuka udała się.

Dziewczyny poruszają się pomiędzy prostopadłościennymi kubikami z nadzwyczajną łatwością, chociaż wiadomo, że to tylko na pozór tak wygląda. Wymagało to z pewnością wielodniowych prób i ćwiczeń, aby w równym tempie wyjąć z określonej półki część garderoby, sprawnie ją założyć i niby od niechcenia, domknąć drzwi obcasem szpilki.

Ta genialnie prosta i funkcjonalna scenografia umożliwia nieprzerwaną prezentację damskich kreacji na scenie życia w piętnastu odmianach. Każda kobieta jest bowiem osobnym bytem, niepowtarzalnym fenomenem i dziełem godnym jego stworzyciela, Pana Boga.

Aneta Muczyń osiągnęła niebywały sukces widoczny w zapełnionej po brzegi sali widowiskowej imienia Tomasza Służewskiego w Białołęckim Ośrodku Kultury Warszawie.

„Wszystko o kobietach" Miro Gavrana
Teatr CoMeta
reż. Aneta Muczyń


Wirtualna mapa korków. Sprawdź utrudnienia

Awaryjne lądowanie Boeinga 767 - zobacz wideo

Plebiscyt "7 z garażu". Szukamy talentów

Jasnowidz Krzysztof Jackowski. Zobacz przyszłość..

dodaj artykułdodaj wpis do blogadodaj fotoreportażdodaj wydarzenie
od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto