Ryszard Lasota ze Stargardu ma 56 lat. Ten energiczny, rozmowny mężczyzna pracował na kolei, przez prawie 40 lat honorowo oddawał krew. Na początku maja 2009 roku miał rozległy zawał. Leżał w szpitalu na Pomorzanach w Szczecinie. Na początku stycznia tego roku był na Unii Lubelskiej po bardzo głębokim udarze, który spowodował prawostronny niedowład i afazję mieszaną – zaburzenia mówienia i rozumienia. Ze szczecińskiego szpitala wyszedł 28 stycznia, na 22 lutego dostał skierowanie na oddział rehabilitacji w Stargardzie. W okresie oczekiwania przychodziła prywatnie fizjoterapeutka, której za godzinę rehabilitacji trzeba zapłacić 40 zł. Teraz trzeba było zatrudnić ją ponownie.
– Męża ze Staszica wypisali już po czterech dniach – opowiada Urszula Lasota. – Dlatego, że nie chciał współpracować z terapeutami, odmawiał wykonywania zabiegów, był wulgarny, pobudzony i zanieczyszczał się. Przecież on był odurzony silnymi lekami. Jak można tak potraktować człowieka?
Ordynator uważa, że pan Ryszard nie nadaje się obecnie na oddział rehabilitacyjny, tylko opieki długoterminowej.
– Jego charakter zmienił się nie po lekach, a po udarze – tłumaczy lekarz neurolog Krzysztof Ratajczak, ordynator oddziału rehabilitacji SPZZOZ w Stargardzie. – Nie ma możliwości leczenia osoby, która rzuca kaczką pełną moczu, która nie chce się leczyć. On po prostu nie chciał być u nas, choć powinien być co najmniej miesiąc.
Dr Ratajczak mówi, że chory powinien zostać zapisany do przychodni rehabilitacyjnej, dzięki czemu miałby zabiegi w domu. W oparciu o kontrakt z kasą chorych wykonuje je m.in. zakład rehabilitacyjny przy ul. Kasprowicza.
– Zapisy mam do końca roku – mówi Krzysztof Flanc, specjalista rehabilitacji ruchowej. – Jest jednak szansa, że zwolni się miejsce, bo jedna z moich pacjentek ma wyjechać
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?